Wpisy Kanyego na Twitterze i Facebooku skierowane do Zuckerberga brzmiały dosłownie tak: "Mark, wiem, że są twoje urodziny, ale zadzwoń do mnie jutro / Zuckerberg, zainwestuj miliard dolarów w moje pomysły / Pomóc mi w potrzebie, to najlepsza rzecz, jaką mógłbyś zrobić / Wy wszyscy w San Francisco słuchacie w domach muzyki rap, ale nie pomagacie prawdziwym artystom / Wolicie otworzyć szkołę w Afryce i czujecie się,  jakbyście uratowali cały kraj / Jeżeli chcecie pomagać, pomóżcie mi". Takich wpisów jest więcej, West tworzy swój przekaz praktycznie bez końca, czasem bez konkretnych myśli, w każdej możliwej sytuacji.

Społecznościowy monolog muzyka jest tym bardziej dziwny, że krążą o nim informacje, według których miałby mieć 53 mln dolarów długu.

Istnieją podejrzenia, że West nie pisze wszystkich swoich postów samodzielnie. Zdarza się bowiem (a ostatni raz jeszcze dziś, 16 lutego), że do publikacji trafia treść z uwagami odnośnie stosowanej formy. Może to być zabieg celowy, ale wobec potoku świadomości, jaką Kanye serwuje na co dzień, wygląda to bardziej na niedopatrzenie osób lub osoby od mediów społecznościowych.