Do szampańskiej firmy E. Barnaut prowadzonej dziś przez Philippe’a Secondé trafiłem zupełnie przez przypadek. Miałem wolne przedpołudnie i znajomy skierował mnie właśnie tam. Dobrze zrobił.
Firma Philippe’a Secondé leży w gminie Bouzy‚ niedaleko Chalons-sur-Marne. To miejsce szczególne ważne dla Europy. W czerwcu 451 roku wojska rzymskie po ciężkich bojach zatrzymały tu bezkarny pochód Hunów przez kontynent pod wodzą Attyli i zapoczątkowały ich odwrót.
Bouzy to gmina zaliczana do grupy niewielu tak zwanych grand cru‚ dających najlepsze winogrona do wyrobu szampana. Wśród 300 gmin w całym regionie Szampania-Ardeny takich jak ta jest zaledwie 17. Jeśli winogrona pochodzą ze ściśle określonych terenów leżących wokół gminy‚ lokalni producenci mogą umieszczać określenie „grand cru” na butelce. To towar szczególnie poszukiwany przez koneserów. A jeśli szampan jest rocznikowy i odpowiednio wyleżały‚ jego ceny szybują jak gołąbki nad krakowskim Rynkiem i przeciętnemu człowiekowi trudno pozwolić sobie choćby na jedną butelkę na sylwestra.