Gadżety z sex-shopu do aptek

Rozmowa z sekretarz generalną Szwedzkiego Stowarzyszenia Edukacji Seksualnej Asą Regner.

Aktualizacja: 11.06.2008 17:05 Publikacja: 11.06.2008 01:36

Gadżety z sex-shopu do aptek

Foto: Forum

Raporty świadczą o tym, że normy seksualne się zmieniły. 20 lat temu ponad połowa Szwedów była zdania, że seks powinno się uprawiać tylko w stałych związkach. Dziś uważa tak tylko co trzeci.

Dzisiejsze dwudziestolatki mają więcej partnerów w ciągu roku niż ludzie w latach 60. mieli przez całe życie. Pod koniec lat 80. odpowiedziało w ankietach, że miało trzech lub więcej partnerów seksualnych, 13 procent dziewcząt w wieku 18 – 19 lat, w ubiegłym roku już 26 procent. Z ostatniego raportu Narodowego Zarządu Zdrowia i Dobrobytu wynika, że 25 procent osób uprawia seks z kimś, kogo poznało tego samego wieczoru.

Rz: Jak pani komentuje zmiany postaw młodych osób?

Asa Regner:

Młodzież ma inne seksualne zachowania i częściej zmienia swoich partnerów niż dziesięć lat temu. To oznacza, że młodzi ludzie czują się swobodniejsi i w większym stopniu niż kiedyś postępują tak, jak sami chcą – co uważam za rzecz pozytywną.

Nasze stowarzyszenie wyznaje zasadę, że seksualność nie może być obarczona poczuciem winy czy wstydu. Stanowi przecież pozytywną siłę w życiu człowieka. By umożliwić otwartość, potrzebne jest jednak wzięcie odpowiedzialności za swoje ciało, swoją seksualność i swoją zdolność prokreacji. Dlatego wpływamy na polityków, by w kraju sprawnie funkcjonowały przychodnie dla młodzieży i istniał dostęp do środków antykoncepcyjnych.

Jak to się dzieje, że mimo ogólnej świadomości i obowiązywania w szkołach przedmiotu wiedza o współżyciu seksualnym, mimo organizowania w szkołach tygodnia seksu i informowania o ryzyku zarażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową i wirusem HIV rosnie ilość zarażeń?

Nie ma dostatecznej woli, by używać prezerwatyw, by brać odpowiedzialność za siebie. Problem polega na tym, że uprawiając seks z partnerem, którego się nie zna, nie myśli się o ryzyku zarażenia. A to właśnie powinna być pierwsza rzecz! Choć w szerszej perspektywie liczba przypadków zarażenia HIV jest u nas niska, wzrosła jednak znacznie.

Społeczeństwo ma wiedzę na temat HIV, ale istnieje przepaść między wiadomościami a poczuciem, że może to dotyczyć nas samych. W latach 80. przeprowadzano bardzo intensywne narodowe kampanie uświadamiania o wirusie HIV. Należy je powtórzyć.

Dzisiejsze dwudziestolatki mają więcej partnerów w roku niż ludzie w latach 60. mieli przez całe życie - Asa Regner

Wiedzę o współżyciu seksualnym traktujemy w szkołach poważnie. Edukacja w tym zakresie ma posłużyć jako instrument walki ze statystyką zarażeń. U nas nauczanie seksualne to przedmiot obowiązkowy od 50 lat. Jest ważne i młodzi je lubią. I chcemy je ulepszać. Chcemy też, by przedmiot stał się obligatoryjny także dla nauczycieli w wyższych szkołach pedagogicznych. Okazuje się bowiem, że tylko sześć procent nauczycieli jest kompetentnych, by wykładać o problematyce współżycia seksualnego.

W Szwecji wzrosła liczba aborcji i wynosi teraz 37 200 rocznie. Macie o 60 procent wyższą statystykę od innych krajów nordyckich. Dlaczego?

Liczba aborcji generalnie wzrosła o 2 procent, ale zmalała wśród nastolatek. Wzrosła przede wszystkim u kobiet między 20. a 30. rokiem życia. Można to przypisać raportom, jakie pojawiły się na temat ubocznych działań tabletek antykoncepcyjnych. Mówiono o ryzyku powstania zatoru. Te kampanie informacyjne miały dużo większy zasięg w Szwecji niż w Norwegii i Danii i wywarły odstraszający efekt.

Także prezerwatywy nie wydają się popularne. Popyt na nie spadł?

Prowadzimy akcje z rozdawaniem prezerwatyw. Robiliśmy to na plażach, w klubach, na koncertach i festiwalach rockowych, tam, gdzie bywa młodzież. Ostatnio wzięliśmy udział w kampanii H&M. Klient, który kupił jakieś ubranie z ostatniej kolekcji H&M, otrzymywał też w torebce prezerwatywę. Część pieniędzy szła na cele walki z AIDS i HIV.

W kampanii brali udział nasi informatorzy, którzy udzielali gratisowych porad. To była udana akcja. Wiemy, że młodzi są seksem zainteresowani, w Polsce też!

Wydaliście niedawno poradnik dla nauczycieli, jak mają rozmawiać w szkole o pornografii. Dlaczego?

Większość dzieci ma kontakt z pornografią. Niektóre szukają go aktywnie, inne trafiają przypadkiem, ale nie sposób udawać, że zjawisko nie istnieje. Wielu młodych ludzi pornografia fascynuje. Nauczyciele zwrócili się do nas z zapytaniem, czy mają z młodzieżą o tym dyskutować. Pytają też, czy mają przykłady pornografii pokazywać w klasie. Na pierwsze pytanie mówimy: tak, na drugie: nie. Młodzież potrzebuje krytycznego spojrzenia na ten rodzaj produkcji, ale nikt nie ma prawa zmuszać innej osoby do oglądania pornografii. Ważne jest, by młodzi ludzie poznawali, co na temat pornografii mówią badacze.

Niedługo apteki zaczną sprzedawać seksualne gadżety. Czy to wasz pomysł?

Sprzedaż w aptekach to nasz sposób na oddramatyzowanie seksgadżetów (nie tylko pornogwiazdy potrzebują takich gadżetów, ale też zwyczajni konsumenci). Będziemy też kształcili personel, by każda zainteresowana osoba mogła do apteki zadzwonić i zapytać o produkty, funkcjonowanie ciała czy seksualność.

Stowarzyszenie Edukacji Seksualnej (RFSU) obchodzi w tym roku 75-lecie istnienia i jest największym stowarzyszeniem tego rodzaju w Szwecji. Założyła je w 1933 r. Elise Ottesen Jensen (feministka, pionierka w upowszechnianiu wiedzy o seksie) wraz z radykalnymi lekarzami i reprezentantami związków zawodowych. RFSU przyczyniło się do rewolucji seksualnej 40 lat temu i kwestionowania tzw. „rodziny jądrowej” (złożonej z matki i ojca). Koncentruje swoją działalność na zwalczaniu oporu wobec aborcji, nauczaniu przedmiotu wychowania seksualnego, gwarantowaniu dostępu do środków antykoncepcyjnych (które są dla młodzieży praktycznie za darmo) i równouprawnieniu dla homoseksualistów.

Ostatnio opublikowało wydawnictwa propagujące seks analny i dystrybuuje je w przychodniach młodzieżowych i klinikach dla kobiet.

Raporty świadczą o tym, że normy seksualne się zmieniły. 20 lat temu ponad połowa Szwedów była zdania, że seks powinno się uprawiać tylko w stałych związkach. Dziś uważa tak tylko co trzeci.

Dzisiejsze dwudziestolatki mają więcej partnerów w ciągu roku niż ludzie w latach 60. mieli przez całe życie. Pod koniec lat 80. odpowiedziało w ankietach, że miało trzech lub więcej partnerów seksualnych, 13 procent dziewcząt w wieku 18 – 19 lat, w ubiegłym roku już 26 procent. Z ostatniego raportu Narodowego Zarządu Zdrowia i Dobrobytu wynika, że 25 procent osób uprawia seks z kimś, kogo poznało tego samego wieczoru.

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"