Jednak jakoś dziwnie pierwsze wzmianki na ten temat pojawiają się dopiero kilkaset lat po śmierci włoskiego podróżnika. Nie mówiąc już o tym, że Chińczycy prawie nigdy nie używali mleka, mogli więc jadać najwyżej coś w rodzaju sorbetu, czyli zamrożonego soku owocowego z cukrem. Tu jednak dużo bardziej prawdopodobne jest, że ten rodzaj słodkiej ochłody trafił do Europy za sprawą Turków i Arabów, którzy zapoczątkowali produkcję cukru. Dodatkowo wskazuje na to pochodzenie słowa „sorbet”, które etymolodzy wywodzą od arabskiego „szarba”, co oznacza zimny napój.
Druga legenda włoskich cukierników głosi, że z Italii lody trafiły do Francji za sprawą Katarzyny Medycejskiej w 1533 r., która jadąc do Marsylii na swój ślub z Henrykiem de Valois, późniejszym królem Francji Henrykiem II, miała zabrać ze sobą speców, którzy na oczach zdumionych żabojadów ukręcili pierwsze lody w ojczyźnie Asteriksa.
Legenda trzecia opowiada o królu Anglii Karolu I Stewardzie, który wydał wielką ucztę dla znakomitych gości, aby popisać się umiejętnościami swojego nowego francuskiego kucharza. Po serii popisowych potraw nastąpił wielki słodki finał – mistrz rondla podał nieznany wcześniej deser, którego recepturę opracował właśnie na cześć władcy. Goście wpadli w zachwyt nad kremem – zimnym jak śnieg i gładkim jak aksamit. Król nie chciał się tym smakołykiem podzielić ze światem, więc przyznał kucharzowi zawrotną pensję 500 funtów rocznie, pod warunkiem że swoją recepturę zachowa w całkowitej tajemnicy. W 1649 r., kiedy króla ścięto, kucharz poczuł się zwolniony z przyrzeczenia i tak świat mógł się zapoznać z lodami śmietankowymi.
To, co łączy wszystkie te historie, to fakt, że zostały spisane i upublicznione dopiero w XIX w. Bez wątpienia są dziełem specjalistów od protopromocji, którzy w ten sposób próbowali zwiększyć popularność produktów, którymi handlowali.
Angielski profesor Chris Clarke z Royal Society of Chemistry opublikował kilka lat temu pracę, w której twierdzi, że historię lodów pisali nie kucharze i cukiernicy, tylko odkrywcy i wynalazcy z dziedziny fizyki i chemii. Ich kolejne, udoskonalane receptury związane były z dostępnymi technikami mrożenia.