Szanuję wyniosłą elegancję królowej Elżbiety II‚ ale nie przyszłoby mi do głowy ubrać się w turkusowy płaszczyk i kapelusik z piórkiem. Generalnie ubiory dam z pałacu Buckingham są osobliwej‚ anachronicznej natury. Nawet księżną Dianę‚ mimo jej uroku, trudno było uznać za obdarzoną wyczuciem współczesnej mody.
Co innego panowie. Styl męskiej części angielskiej rodziny królewskiej zawsze był najważniejszą wytyczną męskiej elegancji. Koszula z Jermyn Street‚ garnitur z Savile Row‚ buty Church's.
Ale kto by pomyślał, że przy okazji 60. urodzin‚ które obchodził 14 listopada‚ książę Karol stanie się inspiracją dla mody?
[srodtytul]Ukłon anarchistki[/srodtytul]
"Podoba mi się książę Karol. Zasługuje na nasz szacunek. Anglicy zawsze szukali inspiracji w rodzinie królewskiej. A teraz nowe trendy odwołują się do tradycji‚ angielskich tkanin‚ formalnego kroju‚ fasonów związanych z jeździectwem i grą w polo". Te słowa wypowiedział nie kto inny‚ tylko Vivienne Westwood‚ czołowa anarchistka brytyjskiej mody‚ twórczyni ruchu punk. Wsławiła się szczególnym brakiem sympatii dla rodziny królewskiej oraz tym‚ że do pałacu Buckingham przyszła bez majtek.