Jest dyrygentem z innej epoki, bynajmniej nie dlatego, że niedawno skończył 80 lat. Trudno zresztą w to uwierzyć, widząc podczas koncertu jego sprężyste ruchy. Młodsi dyrygenci nie bardzo potrafią prowadzić orkiestrę tak jak on. Zachowuje pewien dystans w stosunku do jej członków, ale znakomicie czuwa nad poczynaniami każdego instrumentalisty. Potrafi kreować siebie, bo jego koncerty to rodzaj teatru jednego aktora, a przy tym daje wzorowy przykład współpartnerstwa z muzykami.

Dwa obecne koncerty będą wyjątkowo ciekawe, bo tym razem Jerzy Semkow sięgnął po II symfonię Rachmaninowa. Utworów tego rosyjskiego kompozytora nie prezentował w Warszawie w ostatnich kilkunastu latach. Z orkiestrą Filharmonii Narodowej wyruszy zatem w świat romantycznej muzyki rosyjskiej – pełnej liryzmu i rozległych śpiewnych tematów, których nie znajdziemy w tak lubianych przez Semkowa symfoniach Brahmsa czy Mahlera.

To jeszcze nie koniec atrakcji. Jerzy Semkow zaprosił też znakomitego amerykańskiego pianistę Tzimona Barto. Ma 46 lat, karierę zaczynał ćwierć wieku temu, m.in. występami z legendarnym Herbertem von Karajanem. Nagrał 13 płyt, głównie dla EMI.

W Warszawie zagra V koncert fortepianowy Beethovena, tak doskonały w formie i pełen dostojeństwa, że bywa nazywany „Cesarskim”.

[i]Jerzy Semkow, Filharmonia Narodowa, Warszawa, ul. Jasna 5, bilety: 40 – 80 zł, rezerwacje: tel. 022 551 71 30, piątek (15.05), godz. 19.30, sobota (16.05), godz. 18.[/i]