Pogoda dopisywała od samego rana. Było ciepło i słonecznie.
Spadochroniarze kilkukrotnie budowali w powietrzu figury składające się z około 50 osób. Ćwiczyli na ziemi i w niebie, a wszystko by osiągnąć cel - czyli zbudować formację ze 102 skoczków. W środę trzykrotnie podejmowali taka próbę, niestety, wszystkie zakończyły się niepowodzeniem. Brakło naprawdę niewiele.
- Przy trzecim podejściu planowaną formację udało się nam zbudować w około 85 proc. - powiedział "Rz" Online Maciek Węgrzecki, jeden z głównych organizatorów imprezy.
Podczas EURO BIG WAY CAMP 2009 każda próba utworzenia formacji spadochronowej podsumowywana jest tzw. debriefingiem. Jest to krótkie spotkanie skoczków z load-organizerami - czyli opiekunami grup. Na takim spotkaniu skoczkowie oglądają film zrealizowany w powietrzu, a load-organizer omawia wszystkie błędy, jakie popełnili tworząc figurę.
Filmowanie w powietrzu jest nie lada sztuką. - Istotną rolę odgrywa sprzęt, który musi być odporny na zmiany temperatur, ciśnienia i wysokości oraz na wstrząsy – mówi Jarek "Widget" Szot, podniebny fotograf i kamerzysta.