Plażowy dezabil, czyli polskie problemy z nagością

Nagość wydaje się być całkiem naturalnym elementem naszego życia, towarzyszy nam od chwili narodzin aż do śmierci. Jednak przez wielu ludzi jest kojarzona z seksem i podobnie jak on jest tematem tabu.

Publikacja: 12.06.2010 07:00

Plażowy dezabil, czyli polskie problemy z nagością

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski Maciej Kaczanowski

Red

[srodtytul]Wychowani do wstydu[/srodtytul]

Wstydzimy się swojej nagości oraz nagości innych ludzi, często nawet nagości własnego partnera. W naszych domach rodzinnych zazwyczaj nie rozmawia się o seksie, a nagość jest starannie ukrywana. Rodzice są skrępowani i nie potrafią rozmawiać o życiu intymnym ani przekazać tej wiedzy swoim dzieciom. Nie znajdują odpowiednich słów, są zażenowani, często sami nie posiadają odpowiedniej wiedzy.

W wielu polskich rodzinach nie uczy się dzieci radości z własnego ciała i seksualności, nie daje się dzieciom wsparcia w sytuacjach związanych ze sferą życia intymnego. Rodzice prezentują restrykcyjny model wychowania seksualnego, czyli wzbudzają lęk, poczucie winy oraz grzechu.

Trudno się zatem dziwić, że ludzie wychowani w domach, w których sprawy seksu i własnej cielesności stanowiły tabu, mają mnóstwo kompleksów i zahamowań. Wstydzą się własnej nagości, nie akceptują swojego ciała i seksualności. Przed własnym kochankiem ukrywają się pod kołdrą, a seks uprawiają raczej przy zgaszonym świetle.

[srodtytul]Zawstydzeni oburzeni[/srodtytul]

Takie wychowanie i postawa rodziców w stosunku do nagości i cielesności powoduje także, że wiele osób w przyszłości ma problem nie tylko z własną nagością, ale także z nagością innych ludzi.

To właśnie dlatego oburzają się, widząc na plaży panie opalające się topless lub nago. Opalanie się bez strojów kąpielowych lub mycie nago pod prysznicem na basenie jest często uznawane za objaw braku moralności lub za zboczenie. Osoby opalające się na plaży nago, są często obiektem nieprzychylnych komentarzy czy kpin i bezpieczniej dla nich jest poszukać i ukryć się w ustronnym miejscu.

Czy rzeczywiście ludzie, którzy pragną korzystać z kąpieli słonecznych „jak ich Pan Bóg stworzył”, tak bardzo naruszają obraz społecznej moralności? Czy musimy wyrzekać się swoich naturalnych odruchów i zachowań aby być uznanym za porządnego człowieka? Czy jeśli chcemy cieszyć się życiem, nie wstydząc się własnego ciała i nagości, musimy mieć poczucie, że robimy coś złego? Czy powinniśmy czuć się winni? A może to ci oburzeni, widząc nagość innych i ich nieskrępowaną normami społecznymi radość z własnej cielesności, nie potrafią sobie z tym poradzić? Jakby się obawiali, że przebywając zbyt długo w towarzystwie nagusa, sami będą musieli obnażyć się i przyznać, jakie to przyjemne i jak wielką mieli na to ochotę.

[srodtytul]Oswajanie nagości[/srodtytul]

Dorastanie w domu, gdzie nagość nie była czymś naturalnym i stanowiła tabu, powoduje późniejsze zahamowania i kompleksy. Także media, lansujące model kobiecej urody i figury, utrudniają paniom swobodne eksponowanie swojego ciała np. na plaży latem.

Kobiety najczęściej mają kompleksy dotyczące tuszy, figury, wielkości piersi, kształtu nóg, bioder czy pośladków. Mężczyźni z kolei są bardzo wyczuleni na punkcie penisa, jego kształtu i wielkości.

Wstyd i ukrywanie własnej nagości częściej dotyczy kobiet. Czasem nawet drobny szczegół ciała, jak na przykład blizna po operacji, jest dla nich przyczyną niezadowolenia z własnego wyglądu.

Aby oswoić się z własną cielesnością i nagością, pamiętajmy, że nie warto dokonywać niepotrzebnych analiz, potwierdzających, jak jesteśmy nieatrakcyjni. Nie porównujmy się do modelek z kolorowych czasopism, bo zdjęcia często są retuszowane a my powinniśmy docenić siebie za naturalność i autentyczność. Przecież nikt nas nie doceni, jeśli sami nie będziemy potrafili tego zrobić. Przekonujmy się codziennie o naszej wartości, korzystając z pomocy czułego partnera. Szczerość, otwartość i zaufanie do partnera, pozwalają pokonać własną niepewność i kompleksy. Ważne jednak, aby był to partner czuły i akceptujący nas takimi, jacy jesteśmy, ktoś, kto obdarza nas uczuciem miłości i troski.

I pamiętajmy, aby już od samego początku uczyć nasze dzieci radości z własnego ciała i tego, aby podchodziły do nagości własnej i innych w sposób naturalny. Aby się jej nie obawiały i nie wstydziły. Nie oceniajmy i nie ośmieszajmy naszych dzieci. Zamiast zawstydzać, starajmy się je wspierać i uczyć szacunku i tolerancji dla siebie i dla innych ludzi.

[i]Adriana Klos, psycholog, psychoterapeuta[/i]

[srodtytul]Wychowani do wstydu[/srodtytul]

Wstydzimy się swojej nagości oraz nagości innych ludzi, często nawet nagości własnego partnera. W naszych domach rodzinnych zazwyczaj nie rozmawia się o seksie, a nagość jest starannie ukrywana. Rodzice są skrępowani i nie potrafią rozmawiać o życiu intymnym ani przekazać tej wiedzy swoim dzieciom. Nie znajdują odpowiednich słów, są zażenowani, często sami nie posiadają odpowiedniej wiedzy.

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"