Psycholog radzi, jak się uczyć i dobrze motywować

Rozmowa z prof. Ewą Czerniawską o motywacji, ciekawości świata i IQ, które nigdy nie jest stałe

Aktualizacja: 02.09.2010 17:16 Publikacja: 02.09.2010 00:57

Psycholog radzi, jak się uczyć i dobrze motywować

Foto: ROL

[b]Rz: Rządzą nami: potrzeba osiągnięć, łaknienie i seks – przypomina profesor Zimbardo. Dla ich zaspokojenia musimy być wewnętrznie zmotywowani.  [/b]

[b]Prof. Ewa Czerniawska:[/b] Tak. Ciekawą kwestią, jak dotąd mało zanalizowaną, jest: dlaczego dana każdemu z natury ciekawość świata, czyli motywacja poznawcza, zanika. 

[b]A zanika?[/b]

U większości z wiekiem niestety tak. W wieku przedszkolnym niemal 100 proc. dzieci do nauki podchodzi z pasją i uporem. Cztero-, pięciolatki ciągle pytają i drążą. Chcą wiedzieć, jak działa samochód i dlaczego niebo jest niebieskie. Są ciekawe i chłonne. A potem idą do szkoły. I dzieje się coś takiego, że świat przestaje ich interesować.

[b]To wina szkoły?[/b]

Po części tak. To instytucja masowa. Nie może śledzić indywidualnych zainteresowań młodego człowieka i dostosowywać do nich sposobów nauczania. Na przykład gdy chłopiec jest pasjonatem piłki nożnej i woli spędzać czas na boisku, a nie w klasie – idealnie byłoby, gdyby nauczyciel fizyki swoje lekcje z nim opierał na zadaniach związanych z piłką nożną: z jaką siłą została wybita, ile czasu potrzebuje, by dotrzeć do bramki, jakie jest prawdopodobieństwo, że do niej trafi itd. Wtedy fizyka nie jest dla małego piłkarza czymś abstrakcyjnym, oderwanym od jego codziennego życia.

[b]Instytucji nie zmienimy. W nauce powinni pomagać rodzice?[/b]

Też. Choć ja z optymizmem patrzę właśnie na szkołę.

Wejdzie teraz do niej niż demograficzny. Klasy będą liczyć po kilkanaście, maksymalnie 20 osób, a nie jak kiedyś – 36. To sprzyja indywidualizacji nauczania. Na szczęście zmienia się też myślenie o samej szkole: nie ma dostarczać materiału do wkucia, ale uczyć, jak się uczyć. Rozbudzać naturalną ciekawość tak, by ciągle była większa i większa. W prawidłowym rozwoju człowieka motywacja poznawcza nigdy się nie kończy.

[b]Dla wielu ludzi, gdy pożądany dyplom mają już w kieszeni, nauka się kończy. Może więc o tym, że motywacja poznawcza trwa, decydują cechy osobowościowe?[/b]

W niewielkim stopniu może tak być. Osoby neurotyczne lub takie, które boją się zmian i wolą utarte ścieżki, także osobowości sztywne, nie lubią znać rzeczywistości innej niż ich własne podwórko, nie są otwarte na świat. Mówimy jednak o mniejszości. Większość jest zdecydowanie szczęśliwsza, ucząc się nowych rzeczy.

[b]Aż tak?[/b]

Oczywiście. Świat wymaga od nas ciągłego rozwoju. A z uczenia się jest wiele plusów. Na przykład wzrasta nasze IQ. Nie jest bowiem tak, że gdy zmierzymy sobie iloraz inteligencji w wieku 20 lat, to taki wynik pozostanie przez całe życie. Im dłużej ćwiczymy umysł i pamięć, im więcej lat poświęcamy regularnej nauce, tym IQ bardziej wzrasta. Niezależnie od wieku!

Inna rzecz: kolejne kursy, studia, szkoły to więcej kontaktów towarzyskich, ciekawsze życie społeczne. A urozmaicone życie to większe zadowolenie.

Nie wspomnę już, że uczęszczanie na przykład na Uniwersytet Trzeciego Wieku oddala choroby, w tym chorobę Alzheimera. Wiele osób ceni też przyjemność, jaka płynie z uczenia się.

W badaniach nad polskimi stulatkami jedna z pań, 102-letnia, przyznała, że w końcu znalazła czas, by uczyć się hiszpańskiego. Zawsze o tym marzyła.

[b]A co z inteligencją emocjonalną? Jest wrodzona czy można się jej nauczyć? [/b]

Każdą inteligencję można w sobie wyrobić. I poznawczą, o której mówi się akademicka. I praktyczną, i twórczą (mowa o teorii trzech inteligencji Sternberga – red.). Ale nie przeceniałabym ich znaczenia w życiu. Najważniejsze jest IQ.

[b]Zimbardo pisze, że tzw. poszukiwacze doznań są lepiej od innych zmotywowani poznawczo. Szybciej więc się rozwijają. [/b]

Tak. Również ludzie, których cechuje tzw. otwartość na doświadczenie. Terminem tym opisuje się ludzi, którzy mają tendencję do poszukiwania doświadczeń i pozytywnego ich wartościowania. Cechuje ich tolerancja dla nowości.

Z kolei osoby o niskiej otwartości charakteryzuje konwencjonalizm i konserwatyzm.

Otwartość na doświadczenie wiąże się z cechami intelektu, dotyczy myślenia dywergencyjnego (proces myślowy zakładający wiele punktów widzenia – red.) i kreatywności. Obejmuje wyobraźnię, uczucia, działania, wartości i idee.

[b]A co z osobami, które cierpią na nadmotywację? [/b]

To jest poważny problem, bo nadmotywacja, lęk przedzadaniowy paraliżuje działania, mimo dobrych chęci. Przykładem niech będzie egzamin. Gdy trochę się boimy, ten strach motywuje. Gdy jednak boimy się za bardzo, wówczas paraliżuje, a zadanie nas przerasta.

Radzę w takich sytuacjach robić coś, za co krzyczą na mnie niektórzy rodzice i nauczyciele. Mimo wszystko będę tę regułę powtarzać: Nie martw się młody człowieku za bardzo z powodu egzaminu. Wiem, że wszyscy cię stymulują, powtarzają, że od tego zależy twoja przyszłość, praca, pensja itd. Jak się nie uda, trudno. Jest sesja poprawkowa, jest termin w przyszłym roku. Świat nie zawali się z powodu oblanej matury.

[b]Jednak matura paraliżuje każdego.[/b]

Tak, ale niestraszenie konsekwencjami oblania oddala ryzyko nadmotywacji.

Proszę mi wierzyć, to działa. Uspokaja, tym samym pozwala na lepszą koncentrację. Dużo gorsze z psychologicznego punktu widzenia jest dziś to długie, miesięczne wyczekiwanie na maturalny wynik.

[b]Wyobraźmy sobie taką sytuację, nierzadką. Przygotowujemy się do egzaminu. Motywacja w sam raz. Lęk pokonany. Mimo to na egzaminie pustka w głowie. Co się dzieje?[/b]

Pamięć zawodzi w chwilach stresu. Kształtują ją silne emocje. Stąd na przykład zjawisko pamięci fleszowej, zwanej także efektem lampy błyskowej (kiedy fotograficznie wręcz zapamiętujemy szczegóły i okoliczności towarzyszące informacjom o tragicznym wydarzeniu).

Także podczas zwykłego uczenia się pamięć ludzka jest zawodna. Zwłaszcza gdy ktoś wkłada wiedzę do głowy chaotycznie, byle jak. A potem po omacku próbuje ją wydobyć. Dlatego tak ważne są strategie zapamiętywania i wydobywania informacji.

Jednak wpadanie w panikę z powodu czarnej dziury w głowie na egzaminie jest najgorszą rzeczą, jaką można zrobić. Radzę, by opracować sobie techniki relaksacyjne, własne sposoby na szybkie uspokojenie się.

Warto pomyśleć np. o czymś, co nas cieszy. Bo umysł ludzki nie jest w stanie utrzymywać w jednym momencie dwóch tak przeciwstawnych emocji jak radość i strach. Pierwsze wyprze drugie.

Pocieszające też, że luk w pamięci nie należy wiązać z wiekiem. Przykładem sytuacja, gdy wychodzimy do innego pomieszczenia i nagle się okazuje, że nie pamiętamy, po co tam poszliśmy. Albo zjawisko, że mamy jakąś informację na tzw. końcu języka. To się zdarza absolutnie każdemu. Przynajmniej raz w tygodniu.

[i]W październiku ukaże się książka Ewy Czerniawskiej „Psychologia uczenia się”, PIW. Warto też sięgnąć po: Ewa Czerniawska, Maria Ledzińska „Ja i moja pamięć”, WSiP, 1994 r. oraz „Jak się uczyć?” PWN 2007 r.

Ewa Czerniawska, dziekan Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, specjalistka w dziedzinie psychologii uczenia się i pamięci, tłumaczka wydanej właśnie w Polsce książki Philipa Zimbardo „Motywacja i uczenie się”[/i]

[b]Rz: Rządzą nami: potrzeba osiągnięć, łaknienie i seks – przypomina profesor Zimbardo. Dla ich zaspokojenia musimy być wewnętrznie zmotywowani.  [/b]

[b]Prof. Ewa Czerniawska:[/b] Tak. Ciekawą kwestią, jak dotąd mało zanalizowaną, jest: dlaczego dana każdemu z natury ciekawość świata, czyli motywacja poznawcza, zanika. 

Pozostało 96% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla