Wisła, wielkie sieci, a w nich zamiast ryb – ptaki. W niedzielę wszyscy chętni mogli obserwować, jak pracują profesjonalni obrączkarze ptaków. Rankiem w pobliżu mostu Siekierkowskiego wolontariusze ze Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków rozstawili mające siedem metrów długości i po trzy metry wysokości nylonowe sieci. Ptaki, które w nie wpadały, były znakowane.
– Modraszki mające szarozielonkawe końcówki piór są z tegorocznego lęgu – wyjaśniał, trzymając w rękach malutkiego ptaszka, Marek Elas, współpracownik Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk. – Teraz dmuchamy w brzuch, by odsłonić pióra. W tym miejscu ptaki magazynują tłuszcz. Jak widać, ten osobnik to chudzina – opisywał.
– Trudno się dziwić, w końcu kryzys – zażartował ktoś z grupki obserwujących, a Elas w tym czasie już zabierał się za znakowanie następnego okazu. Wyciągnął z bawełnianego worka kolejną modraszkę. Jednak tym razem się nie udało, ptak się wyswobodził, zanim udało się go zaobrączkować, i odleciał. Przy rudziku na szczęście problemów nie było. – Czasami gdy zakładam obrączkę, widzę, że ptak ma na jednym skrzydle dużo młodsze pióra niż na drugim. To może być ślad po niebezpiecznej przygodzie, zapewne udało mu się umknąć jakiemuś drapieżnikowi, ale poniósł straty – snuł swoją opowieść ornitolog.
Po co obrączkuje się ptaki? W ten sposób można śledzić ich migracje. Większym okazom można podczepić nadajnik GPS. Ale żeby wiedzieć więcej o maluchach ważących po 15 – 20 gramów, obrączkowanie jest niezbędne. Tym razem udało się oznakować kilkanaście ptaków, m.in. rudziki, sikory modrą, czarnogłową, a nawet kosa. – Takie akcje to świetna sprawa. Wystarczy popatrzeć, ile osób w wolny dzień wstało wcześnie rano, by oglądać ptaki – mówiła Agnieszka Wasiak, która przyszła nad Wisłę z dwójką znajomych. – Są tu też dzieci, które o ptakach wiedzą zdecydowanie więcej niż ja – śmiała się absolwentka SGGW.
Jednym z nich był siedmioletni Kacper. – Czy miałem problemy ze wstaniem? No, chciało mi się jeszcze spać, ale dałem radę – opowiadał z dumą pierwszoklasista. – Mój ulubiony ptak to mysikrólik, ale na żywo go jeszcze nie widziałem.