Stocznia Gdańska
To miejsce wyjątkowe. Symboliczne w naszej zbiorowej pamięci. Przestrzeń wolności i narodzin „Solidarności” podczas strajków w sierpniu 1980 r. A zarazem obszar trudnych doświadczeń transformacji. Gdy stocznia znalazła się w stanie upadłości, miasto w połowie lat 90. zdecydowało, że na dawnych terenach stoczniowych powstanie nowa śródmiejska dzielnica. Plany urbanistyczne Młodego Miasta obejmują budowę mieszkań i obiektów komercyjnych. Pamięć o przeszłości będzie chronić Europejskie Centrum Solidarności według projektu gdańskiej pracowni Fort. Jego budowa zakończy się w 2013 roku.
Część poprzemysłowych terenów byłej Stoczni im. Lenina oddano w ręce artystów, aby ożywili opuszczone budynki zagrożone wyburzeniem. Stworzyli kulturalną przestrzeń, otwartą na miasto. W 2004 roku powstał Instytut Sztuki Wyspa założony przez Anetę Szyłak (obecnie jego dyrektorkę) oraz rzeźbiarza Grzegorza Klamana (wykładowcę ASP w Gdańsku i prezesa Fundacji Wyspa Progress). Na główną siedzibę Instytutu zaadaptowano dawną szkołę budowy okrętów. Jest w niej miejsce na warsztaty, bibliotekę, klub, dokumentację, kolekcję sztuki. Artystyczne akcje i wystawy anektują także inne budynki i otwartą przestrzeń stoczni.
Działalność Instytutu nawiązuje do specyfiki miejsca i wspiera rozwój młodej zaangażowanej sztuki. Inauguracyjna wystawa zatytułowana „BHP” zamieniła w przestrzeń artystycznych instalacji dawną salę, w której Porozumienia Sierpniowe podpisywali Lech Wałęsa i Mieczysław Jagielski.
Projekt „Warsztat Lecha Wałęsy” otworzył dla zwiedzających następną przestrzeń – dawną narzędziownię, gdzie pracowali elektrycy. Można ją zwiedzać, podróżując po stoczni historycznym ogórkiem. Na trasie Subiektywnej Linii Autobusowej opracowanej przez Klamana rolę przewodników pełnią byli pracownicy Stoczni Gdańskiej. Opowiadają o własnych doświadczeniach.
Najnowszy projekt Wyspy festiwal Alternativa ruszy latem tego roku. Uratuje przed wyburzeniem Halę 90B o powierzchni 16 tys. mkw. Ulokowane w niej międzynarodowe wystawy i artystyczne akcje przeobrażą budynek w wielką galerię o niecodziennej architekturze. Grzegorz Klaman ma nadzieję, że następnym krokiem będzie przekształcenie Hali w Muzeum Sztuki Nowoczesnej.