Reklama

Blade tango z pogranicza

Najnowszy polski hołd dla twórczości Astora Piazzolli wypadł poprawnie, lecz rozczarowująco

Publikacja: 01.07.2012 16:00

Blade tango z pogranicza

Foto: PAP, Stach Leszczyński SL Stach Leszczynęski

 

Izabela Kopeć &  Aconcagua Quintet


Piazzola. Show Me Your Tango

Reklama
Reklama


MJM

4 lipca przypada 20. rocznica śmierci Astora Piazzolli, najsłynniejszego kompozytora argentyńskiego XX w. Jako wybitny bandoneonista potrafił popisowo wykonywać tradycyjne tango viejo, ale inspirując się muzyką klasyczną i jazzem oraz studiując u Alberto Ginastery i Nadii Boulanger, stworzył nową jakość – koncertowe tango nuevo. Miłośnicy czystości gatunku nie mogli mu tego wybaczyć, grożono mu ponoć śmiercią za szarganie narodowej świętości. „W Argentynie można zmienić wszystko: system polityczny, walutę, nawet religię; jedyną sferą, gdzie zakazane są jakiekolwiek zmiany, jest tango" – żalił się kiedyś rozgoryczony.

Nowe tanga Piazzolli podbiły świat. Mieliśmy okazję słuchać ich w fenomenalnym aktorskim i wokalnym ujęciu Milvy, instrumentalnym zaś – rodaków kompozytora: Dino Saluzziego i Ariela Ramireza, a także francuskiego wirtuoza Richarda Galliano, naszej rodzimej formacji Distango, nie mówiąc już o głośnej międzynarodowej grupie Gotan Project, łączącej utwory mistrza ze współczesną elektroniką.

Na tym tak bogatym tle album Izabeli Kopeć, wydany umyślnie na rocznicę śmierci słynnego Argentyńczyka i opatrzony pełnym zachwytu nad nim tekstem artystki w dołączonej książeczce, wypada nader blado. Aż dziw, bo jako aktywna przedstawicielka tzw. classical-crossover, gatunku kojarzącego operowy wokal z folkiem, jazzem, rockiem i soulem, wydawała się ona być obiecującą wykonawczynią utworów człowieka z pogranicza, jakim był Piazzolla. Śpiewowi solistki, dysponującej szkolonym mezzosopranem, nie można nic zarzucić, podobnie jak grze akompaniującego jej sprawnego kwintetu Aconcagua. Ale też nie można się niestety niczym zachwycić. W interpretacjach i aranżacjach dominuje klasycznie zorientowana poprawność. Jakże daleka od pełnej żaru i dramatycznego napięcia pasji twórcy obrazoburczych tang.

Izabela Kopeć &  Aconcagua Quintet

Piazzola. Show Me Your Tango

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama