Ten wieczór w operowym świecie porównywany jest do filmowych Oscarów.

Trzy lata temu dodano jeszcze jedną kategorię „leadership in opera", honorując wybitnych menedżerów za osiągnięcia życia. W ubiegłym roku tym tytułem wyróżniono Bernda Loebe, który szczególnie zasłużył się jako dyrektor Opery we Frankfurcie. Za jego kadencji stała się ona jedną z najciekawszych teatrów w Europie.

W tym roku nagrodę otrzyma Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego Opery Narodowej. Największą sceną w Polsce kierował w latach 1998–2002, a potem od 2008 roku do dzisiaj. W powojennej historii tego teatru jest najdłużej urzędującym jej szefem i pierwszym, który nawiązał kontakty koprodukcyjne z najważniejszymi instytucjami światowymi.

Na operowego Oscara ma również szansę Krzysztof Warlikowski wyróżniony w kategorii: najlepszy reżyser, a jego inscenizacja „Z domu umarłych" Janáčka zrealizowana w londyńskiej Covent Garden walczy o nagrodę w kategorii: najlepsza premiera.

Nominację otrzymała też inscenizacja „Manru" Ignacego Jana Paderewskiego zrealizowana przez Marka Weissa (kategoria: dzieło odkryte na nowo). Spektakl powstał w koprodukcji Opery Narodowej i Teatru Wielkiego w Poznaniu.