Odwiedzający Akwarium Dwóch Oceanów w Kapsztadzie stają oko w oko z rekinami, płaszczkami, drapieżnymi rybami, ogromnymi pająkami, żółwiami morskimi; przed ich oczami przesuwają się ławice zdumiewających kolorem i zaskakujących kształtem ryb. – Nasze oceanarium należy do najbardziej znanych na świecie. Jego zadaniem jest nie tylko ekspozycja podwodnego świata, ale też badania i ochrona środowiska morskiego – objaśnia przewodnik.
W akwarium zgromadzono 3000 stworzeń – i ciągle ich przybywa. Można tu zobaczyć morską faunę wszystkich kształtów i rozmiarów: od bezkręgowców, filigranowych koników morskich i kolczastych jeżowców po kolorowe ryby rafowe i żarłacze ludojady. Na specjalnych stanowiskach, dzięki zastosowaniu nowoczesnych urządzeń optycznych ogląda się najmniejsze, niedostrzegalne gołym okiem żyjątka. Wiele z nich należy do rzadkich gatunków, o których nawet naukowcy niewiele wiedzą.
Olbrzymie, mieszczące 800 tys. litrów wody i sięgające sufitu szklane zbiorniki umożliwiają poznanie życia morskich zwierząt i roślin, od powierzchni oceanów do ich największych głębi. Szczególne zainteresowanie budzi kilkunastometrowej wysokości zbiornik, w którym odtworzono naturalne środowisko podwodnych lasów. Kelp Forest jest prawdopodobnie najlepszą spośród trzech tego typu ekspozycji na świecie. W gąszczu falujących brunatnic pławią się ryby licznych gatunków, w większości typowych dla okolic Przylądka.
Oddzielne miejsce zajmuje skalna ptaszarnia zamieszkiwana m.in. przez czarne ostrygojady, osobno żyją też pingwiny przylądkowe (tońce i złotoczube) oraz kolonia fok ochoczo baraszkujących pod wodą. Otwarte sadzawki z krabami i rozgwiazdami wykorzystywane są m.in. w programach edukacyjnych, które przyczyniły się do dużej popularności kapsztadzkiego oceanarium.
Największy zbiornik jest otwarty od strony morza, co zapewnia stały napływ świeżej wody, potrzebnej żyjącym w nim drapieżnikom. Nocami organizowane są w nim pokazy. Doświadczeni płetwonurkowie mają możliwość przeżycia wyjątkowej przygody – pływania z rekinami. Perspektywa bezpośredniego obcowania z drapieżnikami wyzwala ogromne emocje. – Serce przyspiesza, a napięcie rośnie jeszcze zanim wejdziesz do wody – wyznaje jeden ze śmiałków. Bardzo ekscytujące jest też karmienie drapieżnych ryb, które domagając się pożywienia, gromadnie otaczają nurka i zacieśnią kręgi wokół niego.