Björk: Biophilia Live od piątku na pokazach specjalnych

Fascynujący koncert islandzkiej wokalistki od piątku w kinach. Dla naszych czytelników mamy podwójne zaproszenia.

Aktualizacja: 16.10.2014 17:03 Publikacja: 16.10.2014 16:56

„Björk. Biophilia. Live" - koncert po raz ostatni odbył się w Londynie i tam, w wypełnionym po brzeg

„Björk. Biophilia. Live" - koncert po raz ostatni odbył się w Londynie i tam, w wypełnionym po brzegi Alexander Palace, został zarejestrowany na zakończenie dwuletniej trasy koncertowej.

Foto: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

To niepowtarzalna okazja do obejrzenia show prezentowanego podczas gdyńskiego Open'era w 2012 r. Po raz ostatni odbył się w Londynie i tam, w wypełnionym po brzegi Alexander Palace, został zarejestrowany na zakończenie dwuletniej trasy koncertowej. Zgromadził milion widzów.

Zobacz galerię zdjęć

Nic dziwnego. A koncert „Björk. Biophilia. Live" wyreżyserowany przez Nicka Fentona i Petera Stricklanda warto zobaczyć choćby po to, by podziwiać wygląd Björk. Pojawia się ubrana w sukienkę „ze ścięgien i mięśni", jakie możemy zazwyczaj studiować na rycinach Leonarda da Vinci bądź w atlasach ludzkiego ciała. Kostium, jaki nosi Islandka, ironicznie potraktował modę. Kreacja zamiast podkreślać to, co uważa się za najpiękniejsze w kobiecym ciele, czyni symbolem piękna to, co zazwyczaj ukrywa podwójny parawan: delikatnych materiałów i aksamitnej skóry.

KONKURS

Dla naszych czytelników mamy po jednym podwójnym zaproszeniu na „Björk. Biophilia. Live", na seans 21 października o godz. 20.00:

Multikinie Poznań Stary Browar - 1 podwójne zaproszenie - (esemes o treści ZW.01.Imię Nazwisko)

Multikinie Warszawa Złote Tarasy - 1 podwójne zaproszenie - (esemes o treści ZW.02.Imię Nazwisko)

Multikinie Katowice - 1 podwójne zaproszenie - (esemes o treści ZW.03.Imię Nazwisko)

Aby je wygrać, wyślij w czwartek (16 października) esemes z danym kodem na nr 71601 (cena 1 zł plus VAT - 1,23 zł).

Wygrywa co drugi esemes z danym kodem wysłany na podany numer w godz. 16.30 - 17.00 w dniu 16 października, do momentu wyczerpania puli nagród (zaproszenie będzie można odebrać na miejscu w dniu wydarzenia, informacja o wygranej znajdzie się w esemesie zwrotnym).

Bach i LSD

Jakkolwiek by to zabrzmiało, ludzkie „bebechy" robią na scenicznym wybiegu eleganckie wrażenie. Podobnie jak wizualizacje muzyki. Ich autorem jest Stephen Malinowski, amerykański naukowiec polskiego pochodzenia, twórca komputerowego programu Music Animation Machine pokazującego nagrania w formie kolorowych, ruchomym linii. Pracę nad programem rozpoczął, słuchając kompozycji Bacha pod wpływem LSD. Koncert Björk jest równie odlotowy, choć można mieć pewność, że posługuje się tylko naturalnym zasobami ciała i duszy.

Płyta „Biophilia", ostatnia w dorobku Björk, ukazała się w 2011 roku i stała się zwieńczeniem burzliwego okresu w życiu wokalistki oraz jej ojczystego kraju, czyli Islandii. W tle było załamanie gospodarki  i  systemu bankowego, a także manifestacje przeciwko koncernowi Magma Energy. Björk zebrała na małej wyspie ponad 47 tysięcy podpisów przeciwko niszczeniu naturalnego środowiska gejzerów przez globalną korporację. Jednym z elementów walki był... konkurs karaoke prowadzony przez Björk.

Muzykę komponowała na tablecie. Od początku myślała o hymnie na cześć natury, ale i technologii, które wyrażają się w muzyce. Każda z kompozycji jest analizą emocji połączonej z obserwacją zjawisk w przyrodzie. Na przykład „Moon", tak jak księżyc, ma powtarzalne cykle. „Thunderbolt"" opowiada o czasie pomiędzy tym, jak burza daje o sobie znać poprzez błyskawicę, a hukiem piorunów. „Solstice" to hołd dla wahadła Foucaulta demonstrującego rotację Ziemi. „Hollow" penetruje tajemnicę DNA.

Jednym z praw natury jest ewolucja i wydane na albumie kompozycje też uległy metamorfozom. Studyjne wersje to wyrafinowane popisy wokalne o uduchowionym i eksperymentalnym charakterze.

Na koncercie nabrały dynamiki, stworzyły fascynujący, rytmiczny kolaż wokalno-elektronicznych form. Ogromna w tym zasługa dziewcząt z islandzkiego chóru Graduale Nobili. Bose jak rusałki, ubrane w fantazyjne, opalizujące kostiumy tworzą zjawiskowe, niepowtarzalne show. Skala ich głosów jest chyba niczym nieograniczona i w wielu momentach stają się równoprawnymi z Björk bohaterkami wieczoru. Nie tylko śpiewają, ale i stanowią kolorową, taneczną formę. Chciałoby się powiedzieć – magmę. Raz ustawione w kręgu, innym razem w kwadracie czy trójkącie.

Wstęp Attenborough

Praca nad „Biophilią" zaczęła się również od poszukiwań nowej formy przekazu, która połączyłaby muzykę z nowymi technologiami. Były plany filmu dokumentalnego, który posiłkowałby się zapisem pracy w studio nagraniowym. Miał powstać naukowy esej zilustrowany fotosami najwybitniejszych fotografików. Współpraca nawiązana przez Björk z brytyjskim naukowcem Davidem Attenborough sprawiła, że nie ma co żałować niezrealizowanych planów. Jeden z najsłynniejszych popularyzatorów wiedzy o rozwoju życia na naszej planecie, autor filmów wyprodukowanych dla BBC otwiera koncert Islandki specjalną inwokacją.

W tyle podniosłym, ile przystępnym wystąpieniu mówi o człowieku, który jest pomostem między tym, co ma w świecie skalę makro – jak kosmos – a niezauważalnymi gołym okiem przejawami życia. Louise Hooper stworzył niezwykłe zdjęcia i filmy. Pokazują naszą planetę z perspektywy statku kosmicznego, a także jej ukrytą energię, którą ujawniają ruchy tektoniczne i erupcja lawy. Ponad wszystkim góruje majestatyczny ruch planet poruszających się zgodnie z żelazną logiką.

Z monumentalnym teatrem kosmosu kontrastują zbliżenia płynów ustrojowych napędzających pracę ludzkiego ciała, a także drobnoustrojów żyjących w cieniu człowieka i zwierząt. Jak kwiaty w przyspieszonych kadrach rozkwitają na naszych oczach... grzyby. W zdjęciach nie ma żadnej ideologii, choć bywają okrutne. Duży żywi się mniejszym, drapieżnik pożera słabszych. Darwin byłby przeszczęśliwy.

Zespół Björk, jeśli nie liczyć chóru, jest niewielki. Manu Delagu gra na hangu, wynalezionym w Szwajcarii w 2000 roku metalowym instrumencie perkusyjnym. Matt Robertson operuje laptopami, aplikacjami i innymi elektronicznymi wynalazkami.

Ale prezentacjom natury towarzyszy, jak w „Doktorze Faustusie" Tomasza Manna, pokaz materii nieożywionej. Muzyka wydobywa się z organów, których nikt nie obsługuje, a mimo to klawisze gną się w muzycznym tańcu na dowód, że instrument działa sam. Można odnieść wrażenie, że Björk wynalazła perpetuum mobile.

To niepowtarzalna okazja do obejrzenia show prezentowanego podczas gdyńskiego Open'era w 2012 r. Po raz ostatni odbył się w Londynie i tam, w wypełnionym po brzegi Alexander Palace, został zarejestrowany na zakończenie dwuletniej trasy koncertowej. Zgromadził milion widzów.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 95% artykułu
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Kultura
Zmarł Leszek Długosz
Kultura
Timothée Chalamet wyrównał rekord Johna Travolty sprzed 40 lat
Kultura
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie podaje datę otwarcia
Kultura
Malarski instynkt Sharon Stone