Brunello di Montalcino

Co mają ze sobą wspólnego alfa romeo brera, polonez FSO, kultowy volkswagen golf i brunello di Montalcino?

Publikacja: 13.08.2015 21:59

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Foto: materiały prasowe

Otóż łączy je osoba Giorgetto Giugiaro, wybitnego włoskiego designera, ogłoszonego w 1999 roku najlepszym projektantem samochodowym XX wieku. To on stoi za wspomnianymi autami – a przy okazji za kilkudziesięcioma innymi, jak również za modelem jednego z japońskich aparatów fotograficznych i nowym, skomplikowanym kształtem makaronu, który jednak nie chciał się równo gotować – cóż, geniuszom też nie zawsze się udaje.

W przeddzień trzeciego milenium panu Giugiaro przypadł również zaszczyt zaprojektowania tabliczki upamiętniającej brunello di Montalcino rocznik 99. Tę tradycję zapoczątkowano w 1992 roku. Co roku kolejna plakietka stworzona przez zaproszonego do tego VIP-a zostaje uroczyście wmurowana w ścianę ratusza w Montalcino. Nadmierny szacunek? Do estymy, jaką we Włoszech darzy się tutejsze wina, zdążyliśmy już chyba przywyknąć. W tym wypadku wyjątkowa atencja jest zrozumiała, ponieważ popularność trunku– a wręcz, powiedziałbym, sława – przekroczyła nie tylko granice kraju, ale i kontynentu.

Historia brunello di Montalcino zaczęła się dopiero gdzieś w połowie XIX wieku. Wtedy to Ferruccio Biondi-Santi, żołnierz armii Garibaldiego, wrócił w rodzinne strony i przejął zarząd nad winnicą należącą do jego rodziny. Wprowadził zupełnie nowy styl win i sposób ich produkcji. Przede wszystkim zaczął wytwarzać trunki jednoszczepowe, wyłącznie z sangiovese, co nie było wówczas wcale takie oczywiste. Po drugie, nie wahał się trzymać ich w dębowych beczkach przez dekadę albo i dłużej. Rezultaty przeszły najśmielsze oczekiwania. Firma wkrótce wyrosła na potentata brunello (przez długie lata była zresztą jedyną, które je robiła i oficjalnie sprzedawała). Lata 60. ubiegłego wieku przyniosły rosnące zapotrzebowanie na brunello, które w końcu, 20 lat później, razem z barolo, otrzymało oznaczenie DOCG.

Tyle wstępu. Myślę, że już pora na degustację. Przygotowałem dziś butelkę Vigna del Lago Brunello di Montalcino sygnowaną przez winnicę Val di Suga. To jedna z nielicznych firm, której poszczęściło się i posiada ziemię we wszystkich trzech najcenniejszych częściach apelacji Montalcino.

Vigna del Lago Brunello di Montalcino od pierwszych chwil roztacza aurę zniewalającej owocowej dojrzałości. Jak przystało na stuprocentowe sangiovese, oscyluje w wiśniowo-jeżynowych rejestrach winnego smaku. Pełne, a przy tym rześkie, temperamentne, harmonijnie zbudowane i dobrze zbalansowane. Dzięki wydatnym, choć niemęczącym taninom idealnie pasuje do różnego rodzaju mięs, wędlin i średnio dojrzałych serów.

Macierzysta winnica tego brunello, Val di Suga, została niedawno wzięta pod ochronny parasol firmy Bertani – Bertani Domains. To duży producent z Veneto, który postanowił rozszerzyć swoje włości na Friulię i Toskanię właśnie. Dzięki niemu możemy i u nas cieszyć się tak doskonałym brunello di Montalcino.

W tym roku podczas zarezerwowanej dla branży oraz fachowej prasy imprezy „Benvenuto Brunello" wyznaczającej w lutym oficjalną premierę nowego rocznika wina wmurowano tabliczkę dla rocznika 2014, którą zaprojektował twórca ruchu slow food Carlo Petrini. Jest na niej przesłanie „Terra, sapienza e futuro", czyli „Ziemia, wiedza i przyszłość". O przyszłość brunello jestem spokojny.

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Otóż łączy je osoba Giorgetto Giugiaro, wybitnego włoskiego designera, ogłoszonego w 1999 roku najlepszym projektantem samochodowym XX wieku. To on stoi za wspomnianymi autami – a przy okazji za kilkudziesięcioma innymi, jak również za modelem jednego z japońskich aparatów fotograficznych i nowym, skomplikowanym kształtem makaronu, który jednak nie chciał się równo gotować – cóż, geniuszom też nie zawsze się udaje.

W przeddzień trzeciego milenium panu Giugiaro przypadł również zaszczyt zaprojektowania tabliczki upamiętniającej brunello di Montalcino rocznik 99. Tę tradycję zapoczątkowano w 1992 roku. Co roku kolejna plakietka stworzona przez zaproszonego do tego VIP-a zostaje uroczyście wmurowana w ścianę ratusza w Montalcino. Nadmierny szacunek? Do estymy, jaką we Włoszech darzy się tutejsze wina, zdążyliśmy już chyba przywyknąć. W tym wypadku wyjątkowa atencja jest zrozumiała, ponieważ popularność trunku– a wręcz, powiedziałbym, sława – przekroczyła nie tylko granice kraju, ale i kontynentu.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"