Watchdog Polska donosi na TVP w sprawie Bodnara

Zawiadomienie do prokuratury dotyczy członków zarządu Telewizji Polskiej: Jacka Kurskiego, Marzeny Paczuskiej i Mateusza Matyszkowicza.

Po śmierci 10-letniej Kristiny w Mrowinach, brutalnie zamordowanej przez Jakuba A., RPO skrytykował metody użyte przez policję w trakcie zatrzymania przestępcy. Niekompletnie ubranego mężczyznę policja zakuła wówczas w kajdanki zespolone i prowadziła go niosąc za wykręcone do tyłu ręce.

Po proteście Bodnara w tej sprawie TVP zrealizowała kilka materiałów na temat Adama Bodnara, w tym również na temat jego nieletniego syna.

Czytaj także:

Bodnar: "Rzecznik bandytów"? Byłem już "rzecznikiem dewiantów"

Podjęto kroki prawne wobec TVP po materiałach o synu Bodnara

Rzecznik policji o oświadczeniu Bodnara ws. podejrzanego o zabójstwo dziewczynki z Mrowin: Nie wierzę, to zapewne fake

Materiały opublikowane przez TVP, przede wszystkim ten o nieletnim synu Bodnara, który miał wymuszać pieniądze od kolegów, stały się przyczyna złożenia przez Watchdog Polska zawiadomienia do prokuratury. Stowarzyszenie działania te ocenia jako zastraszanie rzecznika.

Stowarzyszenie zarzuca członkom zarządu TVP, że "kierując pracami podległych im pracowników Telewizji Polskiej S.A. (...), groźbą bezprawną polegającą na publikowaniu uwłaczających czci Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara lub jego osoby najbliższej, wywierają wpływ na czynności urzędowe Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara (...) polegające na staniu na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz w innych aktach normatywnych (...)" - cytuje press.pl.

Watchdog Polska, organizacja pozarządowa, powstała w 2003 roku. Stoi na straży dostępu obywateli do informacji publicznej, prowadzi także doradztw prawne w tym zakresie.