Prezydent Tajwanu do Chin: Powiedzcie prawdę o wirusie

Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen wezwała Chiny do przekazania "prawdziwych informacji" o nowym koronawirusie i zaapelowała, aby Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie wykluczała Tajwanu ze współpracy w związku z wybuchem epidemii nowego wirusa z przyczyn politycznych.

Aktualizacja: 22.01.2020 09:45 Publikacja: 22.01.2020 09:26

Prezydent Tajwanu do Chin: Powiedzcie prawdę o wirusie

Foto: AFP

Chińskie władze informują o ok. 440 zarażonych i dziewięciu ofiarach śmiertelnych nowego wirusa, który przed kilkoma tygodniami pojawił się w Wuhan.

Władze Chin poinformowały już, że wirus może przenosić się między ludźmi, a przypadki zachorowań wystąpiły nie tylko w Wuhan, ale również w Pekinie i Szanghaju. Wirus przekroczył też już granice Chin - pojawił się m.in. na Tajwanie.

Tajwan nie jest członkiem WHO w związku ze sprzeciwem Chin, które uważają Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję, która nie ma prawa do tego, by należeć do zrzeszających państwa organizacji międzynarodowych.

Tsai Ing-wen na konferencji prasowej potwierdziła, że na Tajwanie zarejestrowano pierwszy przypadek zachorowania wywołanego nowym koronawirusem u kobiety, która wróciła z Wuhan.

Wezwała też Chiny, aby "przekazały Tajwanowi prawdziwe informacje o wirusie".

- Będzie to z korzyścią również dla obywateli Chin. Wierzymy, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo ludzi, względy polityczne nie powinny być brane pod uwagę - oświadczyła.

Prezydent Tajwanu wezwała przy tym WHO, by organizacja ta "nie wykluczała Tajwanu ze współpracy z przyczyn politycznych".

W Chinach na wirusowe zapalenie płuc wywołane nowym koronawirusem, którego ognisko pojawiło się kilka tygodni temu w Wuhan, zapadło oficjalnie ponad 440 osób, choć władze Chin podejrzewa się o zaniżanie liczby chorych.

Przypadki zachorowań wywołanych nowym koronawirusem odnotowano już na Tajwanie, w USA, Tajlandii, Korei Południowej i Australii. W wyniku zarażenia się wirusem zmarło już dziewięć osób.

20 stycznia władze poinformowały, że z najnowszych ustaleń wynika, iż wirusem można zarazić się od człowieka (wcześniej podkreślano, że jest to mało prawdopodobne).

Miejska Komisja Zdrowia w Wuhan poinformowała w poniedziałek, że co najmniej 15 pracowników służby zdrowia zaraziło się wirusem. Stan jednego z nich jest krytyczny. Wszyscy zarażeni wirusem są obecnie izolowani od innych pacjentów.

Chiny walczą z wirusem w przededniu obchodów Chińskiego Nowego Roku, które przyciągają do Państwa Środka setki milionów turystów z całego świata.

Nowy wirus należy do tej samej rodziny wirusów co wirus wywołujący SARS - zespół ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej. W wyniku epidemii SARS w latach 2002-2004 zmarły 774 osoby.

Chińskie władze informują o ok. 440 zarażonych i dziewięciu ofiarach śmiertelnych nowego wirusa, który przed kilkoma tygodniami pojawił się w Wuhan.

Władze Chin poinformowały już, że wirus może przenosić się między ludźmi, a przypadki zachorowań wystąpiły nie tylko w Wuhan, ale również w Pekinie i Szanghaju. Wirus przekroczył też już granice Chin - pojawił się m.in. na Tajwanie.

Pozostało 82% artykułu
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?