Do wypadku doszło wieczorem na stadionie w Gliwicach. Na trybunach Piasta zameldowała się grupa około 120 kibiców z Białegostoku.
W drugiej połowie meczu, kiedy kibice gości fetowali gola kontaktowego, z trybuny z wysokości kilku metrów spadł na ziemię jeden z białostockich fanów.
- Potwierdzam, że doszło do takiego zdarzenia, ale nie było ono wynikiem przestępstwa. Jeden z kibiców oparł się o barierkę przy schodach i spadł z wysokości około trzech metrów – mówi nam podinspektor Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Strony kibiców Jagiellonii donoszą, że wypadek wyglądał makabrycznie, na szczęście pomoc dla kibica nadeszła bardzo szybko. - Obecnie trwa walka o jego życie. W tym momencie porzucamy sportowe emocje i łączymy się w modlitwie – napisał jeden z kibiców na Twitterze.
Podinsp. Słomski przyznaje, że w momencie zabierania 22-letniego mężczyzny do szpitala był on nieprzytomny. – Z tego co wiem obecnie nie ma zagrożenia dla jego życia – dodaje policjant.