Sawicka zapewniła, że jutro stawi się w prokuraturze, mimo że nie dostała wezwania. Pójdzie sama, by, jak twierdzi, udowodnić, że się nie ukrywa i zaapelować, by rozpoczął się jej proces.

- Nigdy nie uciekałam przed wymiarem sprawiedliwości. Sama wręcz pisałam do poznańskiej prokuratury, że w każdej chwili jestem dostępna pod moim adresem – dodała.