Kłopoty z prawem łódzkich weterynarzy

Czy po odwołaniu podejrzanego o łapówkarstwo Mar-ka A. stanowisko wojewódzkiego lekarza weterynarii w Łodzi obejmie jego dotychczasowy zastępca – oskarżony o fałszowanie dokumentów i oszustwo Jerzy R.?

Publikacja: 31.12.2007 02:16

Decyzja o powołaniu następcy Marka A. musi zapaść w najbliższych dniach, ponieważ zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii ma ograniczone możliwości podejmowania decyzji, zwłaszcza w sprawach finansowych.Jednym z kandydatów jest właśnie Jerzy R. Według prokuratury wyłudził on z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa 2995 zł. – Uzyskał dopłatę obszarową na grunt, którego nie uprawiał – informuje Jolanta Wódka, zastępca prokuratora rejonowego w Zgierzu.

Jerzy R. zapewnia, że na ławie oskarżonych zasiadł z powodu pomówienia. – Pieniądze otrzymałem zgodnie z prawem, jestem niewinny i chcę się oczyścić – deklaruje. – Już dawno bym to zrobił, ale świadkowie agencji i prokuratury nie stawiają się na rozprawy.

Prokuratura zarzuca Jerzemu R. wyłudzenie prawie trzech tysięcy złotych

Zapewnia, że ze względu na swoją obecną sytuację prawną nie przyjmie ewentualnej oferty zostania wojewódzkim lekarzem weterynarii w Łodzi. Obiecuje też, że jeśli sąd zdecyduje o jego winie, poda się do dymisji bez uciekania na zwolnienie lekarskie.

To aluzja do postawy dotychczasowego wojewódzkiego lekarza weterynarii, który po postawieniu mu zarzutów przez prokuraturę wyszedł na wolność i od razu zachorował. Przesłał zwolnienie lekarskie do 5 stycznia. – Jednak mimo choroby prawnicy znaleźli sposób na odwołanie go ze stanowiska – twierdzi Ewa Lech, główny lekarz weterynarii.

Wojciech Górski, naczelnik zamiejscowego wydziału Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Łodzi, przyznaje, że w sprawie Marka A. pojawiają się nowe wątki. Jak „Rz” informowała przed świętami, Marek A. został zatrzymany w poprzednią środę przez Centralne Biuro Antykorupcyjne po przyjęciu kontrolowanej łapówki – 10 tys. zł – od właściciela zakładu mięsnego z okolic Radomska. W trakcie przesłuchania przyznał się, że przyjął 47, a może nawet 50 tys. zł od przedsiębiorców z województwa łódzkiego. Nie potrafił sobie przypomnieć szczegółów, dlatego prokuratura wydała nakaz zabezpieczenia dokumentów dotyczących kontroli zakładów oraz wyjazdów służbowych Marka A.

Według informacji uzyskanych od podwładnych wojewódzkiego lekarza weterynarii Marek A. sam jeździł na kontrole, z których nie powstawały żadne protokoły. Za to właściciele masarni i ubojni skarżyli się, że otrzymywali propozycje opłacenia się weterynarzowi. Twierdzili, że jeśli ktoś nie zrozumiał tych sugestii, miał niekończące się kontrole.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej