– Jeżeli pominie się prokuratorów przy podwyżkach, to trzeba się liczyć z masowymi odejściami z zawodu – mówi Grażyna Górka, szefowa Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.
Zastrzeżenia związkowców wywołuje ministerialny projekt ustawy o sądach powszechnych. Resort ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego opracował dwa sprzeczne ze sobą projekty ustaw regulujących płace prokuratorów i sędziów. Tylko jeden z nich – o prokuraturze – został udostępniony na stronach internetowych ministerstwa. „Rz” dotarła do drugiego projektu – o sądach. Zakłada on, że zarobki sędziów i prokuratorów nie będą już ustalane na takich samych zasadach. To zaś oznacza, że prokuratorzy będą najgorzej opłacanymi prawnikami. Sędziowie zaś mogą liczyć na pierwsze podwyżki od lipca, a od przyszłego roku ich zarobki wzrosną o kolejne 25 procent.
4928 zł średnia płaca sędziego sądu rejonowego z dwuletnim stażem
Minister sprawiedliwości przyznaje, że projekty są ze sobą sprzeczne. – Za zniesieniem zależności zarobków prokuratorskich i sędziowskich opowiadało się Ministerstwo Finansów – mówi „Rz” Ćwiąkalski. Jednak według niego pomysł ten został wprowadzony do projektu przez jego zastępcę Jacka Czaję.
W ubiegłym tygodniu zapoznała się z nim Grażyna Górka. – Do tej pory znaliśmy bowiem tylko projekt, który zachowywał zależność między zarobkami sędziów i prokuratorów – mówi Grażyna Górka. Dodaje, że jej koledzy byli rozgoryczeni, kiedy zapoznała ich z kolejnymi propozycjami resortu.