Głównym organizatorem pogrzebu była Kancelaria Premiera. Na podstawie rozporządzenia z 1990 roku to premier decyduje, czy pogrzeb będzie miał charakter państwowy. Dzieje się tak, gdy zmarły był szczególnie zasłużony dla kraju.

– Rodzina profesora zaproponowała, by w katedrze ceremonia miała charakter religijno-rodzinny, a na cmentarzu – państwowy – mówi dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu Jacek Filipowicz.

– Uroczystość w katedrze była życzeniem rodziny – dodaje ks. Bogdan Bartołd, proboszcz katedry św. Jana w Warszawie. – Profesor Geremek przez wiele lat mieszkał z rodziną na terenie parafii katedralnej, bywał też w świątyni. Dopiero kilka lat temu po śmierci żony, wyprowadził się stąd.Warunkiem pogrzebu kościelnego jest przedstawienie aktu zgonu i chrztu. Ale o tym, czy pogrzeb odbędzie się w katedrze, decyduje nie sam proboszcz. – Katedra jest kościołem biskupa i to do niego należą tego typu decyzje – mówi ks. Bartołd.

Abp Kazimierz Nycz zgodził się na pogrzeb w katedrze, a to, iż miał on charakter państwowy, było tylko jednym z powodów, dla których metropolita warszawski przewodniczył też mszy pogrzebowej.

– Arcybiskup w ten sposób wyraził zwykłą ludzką wdzięczność za to, co profesor Geremek zrobił dla Polski, i za to, co jego formacja na początku lat 90. zrobiła dla Kościoła. Myślę o wprowadzeniu religii do szkół i podpisaniu konkordatu – mówi rzecznik archidiecezji ks. Rafał Markowski.