We wrocławskiej hali Orbita, gdzie w sobotę PiS zainaugurował kampanię, wszystko miało narodowe zabarwienie. Delegatów, powiewających biało-czerwonymi chorągiewkami z napisem "Prawo i Sprawiedliwość", Michał Kamiński powitał mówiąc o "polskim Dolnym Śląsku". Nawet z logo PiS niknął charakterystyczny granat.
Na sprawach krajowych skupiali się kolejni mówcy, krytykując PO za wpędzanie kraju w recesję. – Druga Irlandia to słowa sfrustrowanych maruderów, Polska nigdy nie może być druga, lecz zawsze na pierwszym miejscu – apelował do poczucia dumy narodowej prof. Ryszard Legutko, "jedynka" dolnośląskiej listy PiS.
– Polska musi być w Europie traktowana tak samo jak inne państwa – zaznaczał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zadeklarował solidarność ze stoczniowcami, wspominając również o samym związku. – "Solidarność", jeden z dwóch największych ruchów społecznych w historii, ruch zwycięski, z którego powinniśmy być dumni.
Podobnych fraz w identycznym kontekście używał dzień wcześniej prezydent Lech Kaczyński na spotkaniu ze związkowcami w Legnicy.
Głównym zadaniem europosłów PiS ma być zabieganie o przedłużenie programów pomocowych dla Polski do 2020 r.