Od ulotek do Halemby

Bożena Przybysz, orzekająca w sprawie katastrofy w Halembie, przed laty z wyjątkową gorliwością skazywała na więzienie za ulotki, które „poniżały ustrój PRL”

Publikacja: 19.05.2009 03:56

W lutym sędzia Bożena Przybysz ogłosiła wyroki na dziewięciu sztygarów z Halemby, którzy dobrowolnie

W lutym sędzia Bożena Przybysz ogłosiła wyroki na dziewięciu sztygarów z Halemby, którzy dobrowolnie poddali się karze

Foto: PAP

Bożena Przybysz jest sędzią Wydziału IV Sądu Okręgowego w Gliwicach. To ona w lutym skazała dziewięciu sztygarów z kopalni Halemba i firmy Mard. Byli oskarżeni o przyczynienie się do największej tragedii w polskim górnictwie – w listopadzie 2006 r. w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej w wyniku wybuchu metanu zginęło 23 górników. Sztygarzy wiedzieli o zagrożeniu, ale nie wycofali ludzi z kopalni. Dobrowolnie poddali się karze. Sędzia Przybysz orzekła od czterech miesięcy do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywny od 300 do 1,5 tys. zł. Łagodne kary, jak stwierdziła prokuratura, mają mieć skutek wychowawczy.

Andrzej Jarczewski, były wiceprezydent Gliwic, dziś klucznik gliwickiej Radiostacji (drewniana wieża, w której mieści się muzeum), pamięta sędzię Przybysz mniej wyrozumiałą.

– W 1986 r. skazała mnie i trzech moich kolegów na dwa lata więzienia za produkcję i kolportaż ulotek – wspomina.

– Zrobiła to na podstawie fałszywych dowodów i niewiarygodnych dokumentów.

Sędzia Przybysz skazała ich – jak czytamy w uzasadnieniu wyroku – bo sugerowali, że „Sejm PRL jest marionetką w rękach władzy, nawoływali do bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych oraz rozpowszechniali fałszywe wiadomości na temat sytuacji społeczno-politycznej”.

Według ówczesnego kodeksu karnego groziło za to do trzech lat więzienia. – Wyrok dwóch lat w połowie lat 80. już po stanie wojennym wydaje się surowy – ocenia prokurator Piotr Nalepa z pionu śledczego katowickiego IPN. – Najsurowsze wyroki orzekano w 1982 r. na mocy dekretu o stanie wojennym – nawet sześć, siedem lat więzienia.

Średnio za strajki w stanie wojennym skazywano na rok, półtora roku pozbawienia wolności, często w zawieszeniu. Bywało, że sędzia wydawał najniższy dopuszczalny prawem wyrok i dostawał z sali oklaski.

– Pamiętam tamten proces, broniłem jednego z oskarżonych – mówi mec. Janusz Kral, obrońca w kilkudziesięciu sprawach działaczy opozycji (członków komitetów strajkowych, kolporterów), dziś na emeryturze. – Na Śląsku zawsze zapadały najsurowsze wyroki za działalność opozycyjną. Paradoksalnie bardziej ludzcy byli sędziowie sądów wojskowych niż cywilnych.

Wysokie wyroki sędzia Przybysz uzasadniała cytatami z ulotek. Jej zdaniem informacje „spada spożycie żywności, pogarszają się warunki pracy, wzrasta zachorowalność na wiele chorób” były nieprawdziwe. Podobnie jak ulotki mówiące, że „komunistyczne wybory urągają godności każdego z nas, nie tylko nie pozwalają na wybór rzeczywistych przedstawicieli społeczeństwa, stanowią ponadto formę ukrytego przymusu władzy nad obywatelem”. Oskarżonych obciążyło też, że drukowali kalendarze „Solidarności” na 1984 r. i „Donosy” Sławomira Mrożka.

Jarczewski siedział w więzieniu rok, wyszedł na mocy amnestii. Potem przez pół roku szukał pracy (miał czwórkę dzieci).

W 2006 r. na wystawie „Multimedia konspiry” w Muzeum w Gliwicach ujawnił wyrok sprzed 20 lat. Nazwisko sędzi jednak wtedy wymazał. – Nie chciałem, by nagłośnienie tej sprawy miało wpływ na proces Halemby – wyjaśnia.

Rola sędzi Przybysz w tym procesie już się skończyła. Sprawę przeciw dyrektorowi kopalni, głównemu inżynierowi oraz 15 sztygarom i nadsztygarom prowadzi kto inny. Bożena Przybysz odmówiła „Rz” rozmowy o swojej przeszłości.

[ramka]Wyrok dwóch lat za ulotki już po stanie wojennym wydaje się surowy

Piotr Nalepa, prokurator IPN[/ramka]

[i]Wyrok w sprawie ulotek z 1986 roku:

[link=http://www.ajarcz.republika.pl]www.ajarcz.republika.pl[/link][/i]

Bożena Przybysz jest sędzią Wydziału IV Sądu Okręgowego w Gliwicach. To ona w lutym skazała dziewięciu sztygarów z kopalni Halemba i firmy Mard. Byli oskarżeni o przyczynienie się do największej tragedii w polskim górnictwie – w listopadzie 2006 r. w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej w wyniku wybuchu metanu zginęło 23 górników. Sztygarzy wiedzieli o zagrożeniu, ale nie wycofali ludzi z kopalni. Dobrowolnie poddali się karze. Sędzia Przybysz orzekła od czterech miesięcy do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywny od 300 do 1,5 tys. zł. Łagodne kary, jak stwierdziła prokuratura, mają mieć skutek wychowawczy.

Pozostało 81% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej