Reklama

O dwóch kaczorkach, które wszystkim dokuczały

Kandydat SLD, chcąc podbić serca dzieci, razem z materiałami wyborczymi rozdawał najmłodszym książeczki o dwóch psotnych kaczorkach

Publikacja: 04.06.2009 04:01

„Dwa kaczorki przez dzień cały wszystkim wkoło dokuczały. Kotka z płotka przegoniły, psu w kałużę kość wrzuciły” – tak zaczyna się książeczka „Dwa kaczorki”, którą rozdawał dzieciom Marcin Rzońca, kandydat z warszawskiej listy SLD w wyborach do europarlamentu.

I choć kampanii wśród dzieci prowadzić nie wolno, to Rzońca tłumaczy się, że książeczka nie jest materiałem wyborczym. Nie miała zresztą takiej adnotacji. Materiałem był program rozdawany rodzicom dzieci, a książeczka to tylko podarunek z okazji Dnia Dziecka.

– Maluchy bardzo się cieszyły. Rozdałem około 200 sztuk. Efekt propagandowy niewielki, a podarunek sympatyczny – śmieje się Rzońca.

Nie zaprzecza jednak, że wybór książeczki nie był przypadkowy. – Między wierszami jest w niej ukryta naturalna ocena SLD w stosunku do braci Kaczyńskich, ale przecież to normalna bajka. Trzeba na to patrzeć z przymrużeniem oka – broni się kandydat SLD.

– To rzeczywiście miły akcent, ale jednak akcent wyborczy i element kampanii – upiera się Adam Sawicki z Fundacji Batorego, która przygotowała raport o finansowaniu trwającej właśnie kampanii. Dodaje, że w tym wypadku kandydat mógł rozdawać książeczki bez adnotacji, że to materiał wyborczy, ale nie powinien zapomnieć o wpisaniu „podarunków” w koszt swojej kampanii. – Fakturę mam i się z tego rozliczę – zapewnia „Rz” Rzońca.

Reklama
Reklama

Wydawnictwo Wilga, które opublikowało „Dwa kaczorki”, kłopotów ze sprzedażą tytułu nie ma. – Jest na rynku od dwóch lat i był już kilkakrotnie wznawiany – informuje „Rz” oficyna.

„Dwa kaczorki przez dzień cały wszystkim wkoło dokuczały. Kotka z płotka przegoniły, psu w kałużę kość wrzuciły” – tak zaczyna się książeczka „Dwa kaczorki”, którą rozdawał dzieciom Marcin Rzońca, kandydat z warszawskiej listy SLD w wyborach do europarlamentu.

I choć kampanii wśród dzieci prowadzić nie wolno, to Rzońca tłumaczy się, że książeczka nie jest materiałem wyborczym. Nie miała zresztą takiej adnotacji. Materiałem był program rozdawany rodzicom dzieci, a książeczka to tylko podarunek z okazji Dnia Dziecka.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wolność nie jest dana raz na zawsze
Kraj
Zaprzysiężenie Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Program uroczystości, marsz i utrudnienia w ruchu
warszawa
Dziwidło olbrzymie zakwitło! Drugi raz w historii Polski
Kraj
Nalot policji na „ryczące” auta. 113 mandatów na kwotę 25 tysięcy złotych w dwa dni
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama