[b][link=http://rp.pl/eurowybory09]Serwis o eurowyborach[/link][/b]
Gdyby obietnice polityków spełniały się w 100 procentach, mieszkańcy Podkarpacia mogliby już wznosić toast za nowe, lepsze życie. O takim bowiem przed wyborami opowiadają im przedstawiciele rządu gremialnie odwiedzający region.
Że będzie lepiej dla młodzieży, przekonywał minister sportu Mirosław Drzewiecki. W jeden dzień otworzył pięć kompleksów sportowych Orlik. Przekonywał, że dzięki rządowi młodzi mogą dziś kopać piłkę. Przy okazji promował kandydatkę Platformy do europarlamentu Elżbietę Łukacijewską.
O tym, że powodzianom będzie lepiej, mówił z kolei w środę wicepremier Grzegorz Schetyna. – Podkarpacie będziemy rozpieszczać i chuchać na ten region – zapewniał. Przyjechał cztery dni przed wyborami, by zatroszczyć się o tych, którzy ucierpieli kilka miesięcy temu.
– Rozdajemy pieniądze, pomagamy gminom i tylko przypadek sprawia, że dzieje się to w trakcie kampanii wyborczej – przekonywał dziennikarzy.