Reklama

Pobita aktorka nie złożyła zawiadomienia na policji

Anna Cugier-Kotka, która wsparła PiS w kampanii do PE, twierdzi, że policja nie zajęła się ściganiem mężczyzn, którzy na nią napadli. Ale zeznań nie złożyła

Publikacja: 10.06.2009 03:19

Anna Cugier-Kotka nie wyklucza, że napastnicy mogli być inspirowani politycznie. Według niej „z twar

Anna Cugier-Kotka nie wyklucza, że napastnicy mogli być inspirowani politycznie. Według niej „z twarzy wyglądali na wykształconych”

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

“Rz” jako pierwsza ujawniła, że w sobotę trzech mężczyzn napadło na Cugier-Kotkę. Aktorka w ostatniej kampanii do PE wystąpiła w spocie PiS, dwa lata wcześniej zagrała w reklamówce PO.

– Krzyczeli do mnie: możesz mnie pocałować w d... sprzedajna dz... PiS – relacjonowała we wtorek w TVN 24 Cugier-Kotka. Dodała, że policjanci nie chcieli zająć się sprawą.

Rzecznik KG Policji Mariusz Sokołowski potwierdził, że kobieta w sobotę o 14 zgłosiła pobicie na numer alarmowy 112. Jego zdaniem utrzymywała, że nieznany mężczyzna wykręcił jej rękę i kopnął w pośladki. To jedna z policyjnych wersji. We wtorek rano policjanci mówili o klepnięciu, wieczorem w TVN 24 Marcin Szyndler, rzecznik stołecznej policji, powiedział o kilku kopnięciach. Policjanci tłumaczą też, że śledztwa nie wszczęto, bo aktorka nie złożyła zawiadomienia w komisariacie.

We wtorek kobieta zgłosiła się na obdukcję. Była też w komisariacie, ale zawiadomienia nie złożyła. Dlaczego? – Poczułam się zmęczona – odpowiada “Rz”. W TVN 24 powiedziała: – Obdukcji nie zrobiono. Skierowano mnie na specjalistyczne badania.

TVN 24 ujawniła też, że aktorka nie opowiedziała o pobiciu, gdy w poniedziałek udzielała stacji wywiadu. – Nie chciałam iść z tym do mediów. Gdyby “Rz” nie ujawniła sprawy, nie mówiłabym o tym publicznie – mówi.

Reklama
Reklama

– O pobiciu Cugier-Kotki dowiedzieliśmy się w sobotę. Ale nie chcieliśmy tego wykorzystywać, tak jak PO łzy Sawickiej – powiedział we wtorkowej “Kropce nad i” Jacek Kurski (PiS).

– Nie ma wątpliwości, że chodziło tu o motywy polityczne – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Nie wiem, czy to zlecenie, czy wystąpienie pewnej części elektoratu PO, ale domagam się, by sprawcy zostali schwytani.

Szef MSWiA Grzegorz Schetyna poprosił komendanta stołecznego policji o osobisty nadzór nad tą sprawą.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wolność nie jest dana raz na zawsze
Kraj
Zaprzysiężenie Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Program uroczystości, marsz i utrudnienia w ruchu
warszawa
Dziwidło olbrzymie zakwitło! Drugi raz w historii Polski
Kraj
Nalot policji na „ryczące” auta. 113 mandatów na kwotę 25 tysięcy złotych w dwa dni
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama