Nie mieściłoby mi się w głowie, że Adam Bielan i Michał Kamiński mogliby opowiadać takie rzeczy, bo byłoby to działanie na szkodę PiS. A mimo różnic między nami, których się nie da ukryć, nie chciałbym ich o to podejrzewać.
[b]Kilkunastu posłów PiS mówi, w różnych mediach, otwarcie: były błędy w kampanii wyborczej, szykanowano kandydatów z dalszych miejsc. A panowie odpowiadacie „nie ma problemu”. [/b]
To nie tak. Mówimy, że emocje po kampanii są zrozumiałe, że pojawiają się w różnych partiach, że w przypadku PiS są one eksponowane medialnie, a w przypadku innych - nie. W każdej partii znalazłby pan kilku posłów, którzy otwarcie i pod nazwiskiem wypowiedzą się krytycznie na temat kampanii. Ale też z każdej kampanii rozsądna partia wyciąga wnioski i zastanawia się, co może zrobić, aby lepszy był przekaz medialny. Dlatego prezes Kaczyński zarządził dokonanie powyborczej refleksji.
[b]Władze PiS są zdolne spojrzeć na siebie samokrytycznie? Po zwycięstwie w 2005 r. notujecie same porażki. [/b]
PiS działa w niezwykle trudnych warunkach, właśnie z powodu tych mediów, które dość jednostronnie relacjonują wydarzenia polityczne. Jakiś czas temu bodajże miesięcznik "Press" podał, że 80 czy 90 proc. dziennikarzy głosowało na PO. Jeśli tak jest, świadczy to o tym, że w mediach dominują sympatie do jednej partii, a to ma wpływ na wybór takich, a nie innych komentarzy, na nagłaśnianie jednych spraw, a wyciszanie i ośmieszanie innych. Takie są realia i nie można udawać, że tego nie ma. Natomiast, ponieważ PiS działa, tak jak powiedziałem, w trudniejszych warunkach niż inne ugrupowania, powinien być jeszcze bardziej sprawny, wyciągnąć wnioski i stąd Jarosław Kaczyński zarządził przygotowanie materiału monitorującego sferę mediów, komunikacji społecznej, by działać jeszcze lepiej.
[b]Jarosław Kaczyński powiedział „gruba kreska”, a nie "refleksja". [/b]