O planach aktorki poinformowała Superstacja, według której powodem zmiany zawodu jest niemożność znalezienia pracy.

Cugier-Kotka w 2007 roku wystąpiła w spocie wyborczym PO a dwa lata później w reklamówce PiS - opowiadała wtedy, że zawiodła się na obietnicach Platformy, które wcześniej firmowała, występując w filmiku.

O Cugier-Kotce zrobiło się głośno i nie ucichło wraz z końcem kampanii do Parlamentu Europejskiego. Aktorka miała być pobita przez niezidentyfikowane do dziś osoby i sama rzucić się na policjantów w sądzie, gdzie miała pojawić się pijana na sprawie dotyczącej osób, które wyłudziły od niej mieszkanie. Przed miesiącem zapowiadała, że chce wyjechać z Polski i jest w drugim miesiącu ciąży. - Zostałam zaszczuta i sponiewierana. Wkrótce złożę oświadczenie, w którym wyjaśnię, jak to wszystko naprawdę wyglądało oraz jaka była historia mojego udziału w kampanii PiS. A potem wyjeżdżam z kraju — oświadczyła wówczas Anna Cugier-Kotka w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Wiesław Gałązka, specjalista od kreacji wizerunku, wykładowca z zakresu komunikacji społecznej w Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, twierdzi, że deklaracja Cugier-Kotki, która ukończyła we Wrocławiu studium kreacji wizerunku, padła w nieodpowiednim momencie. - Trudno doradzać innym gdy samemu bądź nie do końca zapanowało się nad własnym wizerunkiem, bądź celowo wykreowało swój tak kontrowersyjny obraz - powiedział "Rz" Gałązka.