Uroczystości bez generała

Oburzone SLD. Organizatorzy obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej nie zaprosili Wojciecha Jaruzelskiego

Publikacja: 26.08.2009 22:51

Lewica chce w tej sprawie wysłać do premiera list protestacyjny. – Wojciech Jaruzelski pełnił wiele ważnych funkcji państwowych, był prezydentem po 1989 roku, a przede wszystkim walczył na frontach II wojny światowej i dlatego powinien zostać zaproszony na te uroczystości – mówi szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. – Nawet w tak ważnych chwilach Donald Tusk nie potrafił wznieść się ponad podziałami politycznymi.

A rzecznik klubu SLD Tomasz Kalita dodaje: – Generał nie będzie zabiegał o zaproszenie, bo jest człowiekiem honorowym, ale my uważamy, że doszło do skandalu.

Proszony o komentarz rzecznik rządu ograniczył się do stwierdzenia, że generała nie ma na liście osób zaproszonych. Poseł PO Jarosław Gowin całym sercem popiera decyzję o niezapraszaniu Jaruzelskiego. – Jego obecność na tych obchodach byłaby ogromnym moralnym zgrzytem, bo w czasach PRL zachowywał się haniebnie, np. uczestnicząc w inwazji na Czechosłowację czy wprowadzając stan wojenny – mówi Gowin. I dodaje, że SLD pod wodzą Napieralskiego odwołuje się do najtwardszego elektoratu rodem z PZPR, stąd troska o generała.

Również Antoni Dudek, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego, uważa, że lewicy nie chodzi o uhonorowanie generała, lecz tylko o demonstrację polityczną. – Toczy się walka o miejsce Jaruzelskiego w historii. Każda jego obecność na uroczystości państwowej jest potwierdzaniem przez państwo polskie, że to człowiek zasłużony. A moim zdaniem to wysoce dyskusyjne – mówi Dudek.

Jego zdaniem generała nie można traktować na równi z byłymi głowami państwa: Lechem Wałęsą i Aleksandrem Kwaśniewskim.

– Nie kwestionuję faktu, że Jaruzelski był żołnierzem frontowym i jednym z architektów Okrągłego Stołu, ale był też ostatnim komunistycznym dyktatorem. W państwie demokratycznym nie można o tym zapominać – mówi historyk. – Symboliczny jest fakt, że był on pierwszym i zarazem ostatnim prezydentem PRL, bo zaczął sprawować urząd we wrześniu 1989 roku, a dopiero w grudniu zmieniono nazwę państwa na Rzeczpospolitą Polską.

Zdaniem Dudka również jako żołnierz frontowy Jaruzelski niekoniecznie powinien zasiadać na honorowych trybunach podczas zbliżających się uroczystości. – W Polsce jest wielu kombatantów, którzy mają większe zasługi od Jaruzelskiego i o których Rzeczpospolita zapomniała. Może to jest okazja, żeby ich pokazać – komentuje.

Lewica chce w tej sprawie wysłać do premiera list protestacyjny. – Wojciech Jaruzelski pełnił wiele ważnych funkcji państwowych, był prezydentem po 1989 roku, a przede wszystkim walczył na frontach II wojny światowej i dlatego powinien zostać zaproszony na te uroczystości – mówi szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. – Nawet w tak ważnych chwilach Donald Tusk nie potrafił wznieść się ponad podziałami politycznymi.

A rzecznik klubu SLD Tomasz Kalita dodaje: – Generał nie będzie zabiegał o zaproszenie, bo jest człowiekiem honorowym, ale my uważamy, że doszło do skandalu.

Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych
Materiał Promocyjny
EFNI Wiosna w Warszawie: o polskiej prezydencji i przyszłości rynku pracy