[wyimek]Do godz. 22 klub PiS ma czas na zgłoszenie kandydatur do komisji śledczej. Natomiast do czwartku do godz. 12 będzie czas na zgłaszanie zastrzeżeń do kandydatur - takie ustalenia zapadły na porannym posiedzeniu władz Sejmu.[/wyimek]
Według marszałka, co prawda rodzaj wykształcenia posłanki Prawa i Sprawiedliwości Beaty Kempy, nic do prac komisji nie wnosi, ale byłoby miło, gdyby ci, "którzy dociekają prawdy sami się z prawdą nie mijali". Komorowski nie zgadza się jednak z opinią, że wczorajsze wypytywanie i "maglowanie" posłanki było formą znęcania się nad nią.
Pytania o wykształcenie zadawane już były prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu i jego żonie. Prezydent, podobnie jak Beata Kempa - w ocenie marszałka - minęli się w tej kwestii z prawdą.
Komorowski przygląda się z boku pracom komisji i to co widzi, napełnia go "prawdziwym niepokojem". Problem jest wiarygodność komisji w trakcie dalszych prac. - Ta wiarygodność zniknie, jeżeli komisja będzie pracowała dłużej bez członków PiS. To jest, ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której będzie można skutecznie i wiarygodnie przesłuchiwać kogokolwiek z kręgu także i osób z Platformy, chodzi tutaj o pana Chlebowskiego, pana Drzewieckiego bez udziału w tym przedstawicieli klubu, najważniejszego klubu opozycyjnego - mówił Komorowski.
Dzisiaj marszałek zaprosi przewodniczącego klubu PiS i zasugeruje mu działania, które pozwolą na wprowadzenie członków Prawa i Sprawiedliwości do komisji. Prawdopodobnie Komorowski ma na myśli nowych członków.