Wątpliwa wiarygodność niepełnej komisji

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który był gościem Moniki Olejnik w radiu Zet, obawia się, że przedłużająca się nieobecność posłów PiS w pracach komisji ds. hazardu, obniża jej wiarygodność

Aktualizacja: 06.01.2010 12:22 Publikacja: 06.01.2010 09:46

Bronisław Komorowski

Bronisław Komorowski

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

[wyimek]Do godz. 22 klub PiS ma czas na zgłoszenie kandydatur do komisji śledczej. Natomiast do czwartku do godz. 12 będzie czas na zgłaszanie zastrzeżeń do kandydatur - takie ustalenia zapadły na porannym posiedzeniu władz Sejmu.[/wyimek]

Według marszałka, co prawda rodzaj wykształcenia posłanki Prawa i Sprawiedliwości Beaty Kempy, nic do prac komisji nie wnosi, ale byłoby miło, gdyby ci, "którzy dociekają prawdy sami się z prawdą nie mijali". Komorowski nie zgadza się jednak z opinią, że wczorajsze wypytywanie i "maglowanie" posłanki było formą znęcania się nad nią.

Pytania o wykształcenie zadawane już były prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu i jego żonie. Prezydent, podobnie jak Beata Kempa - w ocenie marszałka - minęli się w tej kwestii z prawdą.

Komorowski przygląda się z boku pracom komisji i to co widzi, napełnia go "prawdziwym niepokojem". Problem jest wiarygodność komisji w trakcie dalszych prac. - Ta wiarygodność zniknie, jeżeli komisja będzie pracowała dłużej bez członków PiS. To jest, ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której będzie można skutecznie i wiarygodnie przesłuchiwać kogokolwiek z kręgu także i osób z Platformy, chodzi tutaj o pana Chlebowskiego, pana Drzewieckiego bez udziału w tym przedstawicieli klubu, najważniejszego klubu opozycyjnego - mówił Komorowski.

Dzisiaj marszałek zaprosi przewodniczącego klubu PiS i zasugeruje mu działania, które pozwolą na wprowadzenie członków Prawa i Sprawiedliwości do komisji. Prawdopodobnie Komorowski ma na myśli nowych członków.

Olejnik pytała, czy Platforma Obywatelska nie powinna się ugiąć i pozwolić Wassermannowi i Kempie pracować komisji. Jeśli tak się nie stanie, to komisja może zostać zlikwidowana.

Odpowiadając Komorowski bronił racji obu stron. - To nie jest tak, że nie było racji w kwestii konieczności przesłuchania na przykład pana Wassermann, były racje, były zdaje się ku temu poważne przesłanki. No więc jeżeli druga strona ma też swoje racje mówiąc o tym, że no dzisiaj nie ma członków PiS w komisji, więc trzeba znaleźć rozwiązanie kompromisowe i będą do niego namawiał wszystkie kluby, a szczególnie klub Prawa i Sprawiedliwości i Platformy - mówił.

Jeśli PiS powie, że tylko Kempa i Wassermann to "mamy kryzys i ja nie podejmuję się, że tak powiem, złamać wszystkich w komisji - podkreślił marszałek sejmu. - Nie można być jednocześnie świadkiem, przesłuchiwanym, przesłuchującym i sędzią - przypomniał.

[wyimek]Do godz. 22 klub PiS ma czas na zgłoszenie kandydatur do komisji śledczej. Natomiast do czwartku do godz. 12 będzie czas na zgłaszanie zastrzeżeń do kandydatur - takie ustalenia zapadły na porannym posiedzeniu władz Sejmu.[/wyimek]

Według marszałka, co prawda rodzaj wykształcenia posłanki Prawa i Sprawiedliwości Beaty Kempy, nic do prac komisji nie wnosi, ale byłoby miło, gdyby ci, "którzy dociekają prawdy sami się z prawdą nie mijali". Komorowski nie zgadza się jednak z opinią, że wczorajsze wypytywanie i "maglowanie" posłanki było formą znęcania się nad nią.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej