Z powodu protestów mieszkańców samorząd nie zgadzał się, by PSE poprowadziły linie wysokiego napięcia przez osiedla mieszkaniowe. Inwestor uznał zaś, że złamano wcześniejsze ustalenia.

Sąd nie podzielił tej argumentacji. W uzasadnieniu wskazał m.in., że choć burmistrz podpisał umowę, zobowiązując się do szybkiego uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego, nie można go z tego rozliczać, bo takie działania nie leżały w jego kompetencjach.

– Z serca spadł nam naprawdę ciężki kamień – przyznaje Hieronim Urbanek, wiceburmistrz Kórnika. Wysokość możliwego odszkodowania równała się niemal rocznemu budżetowi miasteczka.

Rzecznik PSE Dariusz Chomka: – Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku. Wtedy zdecydujemy, czy składać apelację.

Mimo opóźnienia i sądowego sporu inwestycja jest już prawie gotowa. Wojewoda, powołując się na specustawę o przygotowaniach do Euro 2012, wydał pozwolenia na budowę. Nowa linia ma uchronić Poznań przed tzw. blackoutem – długą przerwą w dostawie prądu.