Według "Wprost" miał o tym mówić w prywatnych rozmowach Marcin Rosół, były szef gabinetu politycznego Drzewieckiego. Według Rosoła Sobiesiak i Drzewiecki spotkali się podczas otwarcia Orlika w Gdowie w Małopolsce pod koniec 2008 roku. Po uroczystości wszyscy trzej pojechali do hotelu Royal w Krakowie. Tam zjedli kolację. Rosół utrzymuje w prywatnych rozmowach, że Sobiesiak opowiadał wtedy o planach założenia firmy budowlanej, która budowałaby Orliki.
Drzewiecki inaczej pamięta ten wieczór. Podczas przesłuchania przed komisją śledczą nie poruszył wątku zainteresowania Sobiesiaka Orlikami. - Bardzo szybko usiedliśmy, chyba coś bardzo szybkiego zjedliśmy. Rano wyjeżdżaliśmy dalej. Cała sprawa. (…) Nie mam pojęcia, czy, rozmawiałem o golfie, czy rozmawialiśmy np. o Lidze Mistrzów – opowiadał były minister.
Na pytanie, czy Sobiesiak poruszał jakieś „inne sprawy, które były problemem do załatwienia", odpowiedział: - Nie przypominam sobie żadnych takich spraw. (…) Dlatego że to było ponad rok temu. To było krótkie spotkanie, które trwało kilkadziesiąt minut i być może, nie mam pojęcia, o czym rozmawialiśmy.
Jutro Ryszard Sobiesiak zeznaje przed komisją śledczą.