Reklama

Afera rykoszetem trafi w asystenta Schetyny?

Sejmik zdecyduje jutro, czy współpracownik szefa Klubu PO straci funkcję wiceprzewodniczącego

Publikacja: 23.02.2010 02:54

Wniosek o nadzwyczajną sesję złożyła opozycja. Powód? Afery wyciągowa i hazardowa.

Jarosław Charłampowicz, społeczny asystent szefa Klubu Parlamentarnego PO Grzegorza Schetyny, a wcześniej szef jego biura poselskiego, ma zapłacić utratą funkcji wiceprzewodniczącego Sejmiku Dolnego Śląska za złamanie standardów obowiązujących w polityce.

Jego kampanię do samorządu w 2006 r. finansował właśnie Ryszard Sobiesiak (bohater obu afer). Okazało się, że w 2005 r. korumpował urzędnika mającego wpływ na przyznanie unijnych dotacji. Został za to skazany w 2009 r. – O wyroku na Sobiesiaka dowiedziałem się dopiero po wybuchu afery hazardowej – wyjaśnia Charłampowicz. – A wpłata na fundusz wyborczy ze wskazaniem na mnie była legalna, co przyznaje sama opozycja.

– Od jesieni nie możemy doczekać się wiarygodnych wyjaśnień od pana Charłampowicza o jego związkach z Sobiesiakiem – komentuje Paweł Wróblewski, radny klubu Dolny Śląsk XXI w sejmiku. – A po publikacjach „Rz” okazało się dodatkowo, że wiele niejasności pojawiło się wokół radnego Adamczaka. Na stanowisko szefa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych trafił w 2008 roku, a wtedy obsada takich stanowisk z pewnością nie następowała bez wiedzy czołowych polityków PO w regionie, takich jak Jarosław Charłampowicz.

Radny Wojciech Adamczak (PSL) jest dyrektorem wrocławskiej RDLP, która przez palce patrzyła na nielegalną wycinkę lasu w Zieleńcu przez firmę Sobiesiaka oraz samowolę budowlaną na państwowym gruncie. Firma Winterpol uruchomiła tam wyciąg narciarski.

Reklama
Reklama

Sprawę wyciągu bada wrocławska prokuratura. Sprawdza też kwestię ewentualnego wywierania przez Adamczaka nacisków na nadleśniczego w Karpaczu, gdzie Sobiesiak również chciał budować wyciąg.

[wyimek]Wniosek o nadzwyczajną sesję sejmiku złożyła opozycja[/wyimek]

Adamczak m.in. w związku z tą sprawą został 12 lutego wykluczony z szeregów „Solidarności” RDLP. Na jutrzejszej sesji radni zdecydują, czy powinien zasiadać na fotelu przewodniczącego komisji ochrony środowiska.

Charłampowicz: – Każdy, kto będzie próbował insynuować, że stoję za awansem zawodowym Adamczaka, spotka się ze mną w sądzie.

Jerzy Pokój, przewodniczący sejmiku (PO), uważa, że zarzuty wobec Charłampowicza są chybione, a do Adamczaka – przedwczesne. – Dyrektor RDLP nie ma nawet prokuratorskich zarzutów – zauważa.

Opozycja zdaje sobie sprawę, że nie ma szans na przegłosowanie jej wniosków, bo PO i PSL mają w sejmiku większość. – Ale przynajmniej w taki sposób zaakcentujemy, że w dolnośląskiej polityce liczą się standardy i transparentność – mówi Wróblewski.

Reklama
Reklama

– Chcemy potrząsnąć lokalną PO przed jej majowymi wyborami – nie ukrywa Paweł Hreniak, szef klubu radnych PiS.

Wniosek o nadzwyczajną sesję złożyła opozycja. Powód? Afery wyciągowa i hazardowa.

Jarosław Charłampowicz, społeczny asystent szefa Klubu Parlamentarnego PO Grzegorza Schetyny, a wcześniej szef jego biura poselskiego, ma zapłacić utratą funkcji wiceprzewodniczącego Sejmiku Dolnego Śląska za złamanie standardów obowiązujących w polityce.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ciężki przeszczep wątroby na WUM. „Nie było powikłania, którego pacjent by nie przerobił”
Kraj
Nowy ranking szanghajski. UW najwyżej, z zestawienia wypadł WUM
Kraj
Sportowcy i ludzie kultury piszą do Rafała Trzaskowskiego. „Czas dotrzymać obietnic”
Kraj
Uniwersytet Warszawski wybrał koncepcję Kampusu Centralnego. Kiedy ruszy budowa?
Reklama
Reklama