Reklama

Za co nagradzano ludzi Mirosława Drzewieckiego?

Sowite nagrody w Ministerstwie Sportu dostawał nie tylko Marcin Rosół, asystent byłego szefa resortu, ale i Rafał Wosik – zeznała przed komisją Monika Rolnik

Publikacja: 19.03.2010 02:30

Monika Rolnik

Monika Rolnik

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Jak mówiła podczas wczorajszego przesłuchania przed komisją śledczą dyrektor generalna Ministerstwa Sportu Monika Rolnik, równie wysokie nagrody jak Rosół dostawał też Rafał Wosik, szef Departamentu Prawno-Kontrolnego.

”Rz” pisała, że były asystent Drzewieckiego przez 15 miesięcy pracy w resorcie dostał w sumie aż 60 tys. zł premii.

Rolnik nie chciała zdradzić dokładnych sum, które dostał Wosik, ale przyznała, że w 2009 r. otrzymał cztery nagrody w porównywalnej wysokości.

Informacja ta o tyle zainteresowała posłów, że to właśnie Wosik przygotował 30 czerwca zeszłego roku pismo ministra sportu do ministra finansów, w którym resort sportu wycofywał się z tzw. dopłat do gier hazardowych. Właśnie na tym najbardziej zaś zależało biznesmenom branży hazardowej, którzy lobbowali w tej sprawie u polityków PO. Pismo to spowodowało, że CBA powiadomiło premiera o aferze hazardowej.

Podobnie jak Drzewiecki, również Rolnik przekonywała, że intencją pisma nie było wycofywanie się z dopłat i że w piśmie nastąpiła pomyłka.

Reklama
Reklama

– Chcieliśmy jedynie poinformować Ministerstwo Finansów, że rezygnujemy z budowy drugiego etapu Narodowego Centrum Sportu, a na to miały iść środki z dopłat – tłumaczyła dyrektor generalna. Zapewniła też, że nikt z nią nie rozmawiał o kandydaturze córki Ryszarda Sobiesiaka Magdaleny do zarządu Totalizatora Sportowego.

Wcześniej przed komisją stanął były wiceszef Kancelarii Prezydenta Robert Draba. Zapewniał, że nie lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego podczas prac nad ustawą hazardową za rządów PiS, a pisma, jakie kierował w tej sprawie do resortu finansów, były standardową korespondencją.

Jak mówiła podczas wczorajszego przesłuchania przed komisją śledczą dyrektor generalna Ministerstwa Sportu Monika Rolnik, równie wysokie nagrody jak Rosół dostawał też Rafał Wosik, szef Departamentu Prawno-Kontrolnego.

”Rz” pisała, że były asystent Drzewieckiego przez 15 miesięcy pracy w resorcie dostał w sumie aż 60 tys. zł premii.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Narasta problem flot „elektryków” w SPPN. ZDM wnioskuje o zmianę w przepisach
Kraj
Ciężki przeszczep wątroby na WUM. „Nie było powikłania, którego pacjent by nie przerobił”
Kraj
Nowy ranking szanghajski. UW najwyżej, z zestawienia wypadł WUM
Kraj
Sportowcy i ludzie kultury piszą do Rafała Trzaskowskiego. „Czas dotrzymać obietnic”
Reklama
Reklama