W pierwszej instancji mężczyzna został skazany za krytykowanie pani burmistrz. 34-letni Łukasz Kasprowicz to nieprzejednany przeciwnik burmistrz Zofii Springer. Daje temu wyraz na prowadzonym przez siebie blogu. Springer uznała, że zamieszczane tam wpisy godzą w jej dobre imię i wystąpiła przeciw blogerowi z prywatnym aktem oskarżenia.
Na początku roku poznański Sąd Rejonowy uznał jej racje i skazał Kasprowicza między innymi na 10 miesięcy ograniczenia wolności, 300 godzin prac społecznych oraz roczny zakaz wykonywania zawodu dziennikarza. Wyrok potępiły Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a także Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Kasprowicz złożył apelację. Jeszcze przed świętami sprawą zajął się Sąd Okręgowy w Poznaniu.Dziś dopatrzył się błędów w kwalifikacji prawnej zarzutów pod adresem Kasprowicza i wznowił przewód. O dalszych decyzjach poinformuje na następnej rozprawie. Jej termin zostanie wyznaczony z urzędu.
- Mam nadzieję, że sąd uchyli nałożony na mnie zakaz pisania - podkreśla Kasprowicz. W rozmowie z ,,Rz" przyznaje jednak, że bloga prowadzi nadal i nie zaprzestanie tego, póki nie uprawomocni się orzeczony wobec niego wyrok. Obecnie Kasprowicz jest radnym Mosiny i sołtysem wsi, w której mieszka. - Kontakty z panią burmistrz układają się poprawnie. Nawet pogratulowała mi wyboru - mówi Kasprowicz. Zofia Springer, ani jej pełnomocnik nie pojawili się dziś w sądzie.