Szokujący przełom w śledztwie dotyczącym śmierci półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Prokuratura w Katowicach postawiła wczoraj zarzut zabójstwa matce Madzi Katarzynie W.
- Wystąpimy o jej tymczasowe aresztowanie ze względu na obawę matactwa i zagrożenie wysoką karą - mówi Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka katowickiej prokuratury.
To biegli z Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, którzy przeprowadzali sekcję zwłok, wskazali śledczym, że śmierć dziecka miała przebieg nagły i gwałtowny. Zdaniem lekarzy i prokuratury Madzia nie miała szans na przeżycie. Jednoznacznie ocenili, że charakter obrażeń u dziecka wyklucza, że powstały przypadkowo, a uraz u dziecka ma „charakter czynny".
Prokuratura w lutym informowała, że wstępną przyczyną zgonu dziewczynki był tępy uraz tyłogłowia. Jednak szczegółowe badania toksykologiczne i histopatologiczne wskazały także na inne okoliczności śmierci.
Jakie? - Nie powiem, jaką przyczynę zgonu dziecka wskazali biegli - ucina pytania „Rz" Zawada-Dybek.