Musimy upominać się o prawdę

Czekamy na potwierdzenie słów prokuratora Szeląga, który stwierdził, że polscy śledczy zidentyfikowali na wraku tupolewa materiały wybuchowe. Sprawa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej przerosła prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. 10 kwietnia to data ważna dla każdego polskiego patrioty. W Smoleńsku Polacy po raz kolejny, po Katyniu, złożyli ogromną daninę krwi. Polska byłaby dzisiaj krajem mocniejszym, bezpieczniejszym, gdyby polskie elity nie zginęły pod Smoleńskiem - powiedział w rozmowie Jackiem Nizinkiewiczem poseł PiS Joachim Brudziński.

Publikacja: 02.04.2013 21:00

Joachim Brudziński (w środku)

Joachim Brudziński (w środku)

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jest pan organizatorem obchodów upamiętniających trzecią rocznicą katastrofy smoleńskiej. Czego możemy się spodziewać 10 kwietnia?

Joachim Brudziński:

Wierzę, że godnego upamiętnienia wszystkich tych, którzy w tej niewyobrażalnej tragedii ponieśli śmierć. Mam nadzieje, że władze miasta stołecznego Warszawy, przedstawiciele Pałacu Prezydenckiego i służb porządkowych, nie będą nam przeszkadzać w godnym uczczeniu tej tragedii. Niczego więcej od nich nie oczekujemy. Nie liczę, że pani prezydent Hanna Gronkiewicz – Waltz, pan premier Donald Tusk i pan prezydent Bronisław Komorowski złożą szczery hołd śp. Prezydentowi i wszystkim ofiarom katastrofy smoleńskiej.

Dlaczego marsze w rocznicę i miesięcznice katastrofy smoleńskiej zostały upolitycznione?

Ten zarzut jest nieprawdziwy. Przecież w tych marszach biorą udział głównie osoby niebędące politykami, tysiące obywateli naszego kraju. W marszach bierze też udział pewna grupa polityków PiS, bo w tej katastrofie zginął prezydent RP, Jego małżonka i wielu naszych koleżanek i kolegów. Dlatego nikt nie ma prawa odbierać nam uczestnictwa w marszach upamiętniających tamto tragiczne wydarzenie. Gdyby tych marszów nie było, to te same osoby, które dziś atakują nas za nie, krzyczałyby, że łatwo zapomnieliśmy o tych, którzy zginęli. Pamiętajmy, że 10 kwietnia pod Smoleńskiem z czyjejś winy - i na pewno nie z winy pilotów, jak sugerował obecny prezydent, premier, szef MSZ, były szef MSWiA-, doszło do katastrofy lotniczej w wyniku, której zginęła głowa państwa polskiego i najwyżsi przedstawiciele państwowi. Bezprecedensowy charakter tej tragedii sprawia, że będzie żywa w społeczeństwie polskim przez wieki i pokolenia.

Obecne władze, co roku oddają hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej.

Te same władze nie zrobiły nic, żeby w centrum stolicy powstał pomnik upamiętniający ofiary katastrofy, a już przykładem niespotykanej małostkowości jest zapał, z jakim Hanna Gronkiewicz-Waltz i PO sprzeciwiają się pomnikowi śp. Lecha Kaczyńskiego w centrum Warszawy. Oddają, jak pan to nazywa hołd, przed rachitycznym pomnikiem na Powązkach, pod naciskiem opinii społecznej, co jest przejawem rozpaczliwego strachu przed prawdą. Jeśli chcieliby oddać hołd poległym, to wyszliby do zgromadzonych na Karkowskim Przedmieściu...

Żeby usłyszeć wyzwiska i zobaczyć transparent z hasłami: „Komoruski", czy „Tusk = Putin", a to i tak najłagodniejsze hasła?

PiS organizuje uroczystości w charakterze religijno-żałobnym z elementami narodowymi. Nie odpowiadamy za transparenty, które ludzie wznoszą na Krakowskie Przedmieście.

Ale to PiS organizuje dowóz autokarami uczestników z całej Polski!

Tysiące osób przyjedzie na własną rękę. Są liczne środowiska, które same organizują sobie autokary. Słyszymy o wielu takich oddolnych inicjatywach i cieszę się, że jest tyle ludzi, którzy poświęcają swój czas i często bardzo skromne środki, by oddać hołd, tym którzy zginęli w Smoleńsku. My także jesteśmy bombardowani informacjami od dziesiątków tysięcy chętnych, którzy chcą oddać prawdziwy hołd poległym w katastrofie smoleńskiej. Dlatego PiS odpowiada za zorganizowanie porannej Mszy Świętej dla wszystkich parlamentarzystów w Kościele Seminaryjnym, przejście z kościoła i złożenie kwiatów pod Pałacem Prezydenckim, oraz złożenie kwiatów na grobach. Na telebimach pod Pałacem Prezydenckim będziemy przypominać wszystkich poległych. Będą materiały filmowe. Przewidujemy koncert młodych filharmoników, którzy specjalnie na tę okazję stworzyli utwór „Tryptyk smoleński". Po nim będzie przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. Po wieczornej Mszy w Archikatedrze Św. Jana Chrzciciela, przemarsz pod Pałac Prezydencki i tam na koniec uroczystości głos zabierze Jarosław Kaczyński. Na pewno swoimi wypowiedziami będą chcieli umniejszyć obchody ci, którzy powinni znaleźć się na liście hańby narodowej.

Kogo widziałby pan na liście hańby narodowej?

Tych, którzy politycznie i moralnie odpowiadają za wojnę ze śp. Prezydentem, za obniżenie rangi i bezpieczeństwa lotu z 10 kwietnia, za oddanie śledztwa Rosjanom, za brak adekwatnej reakcji na kłamliwy raport Anodiny, za brak reakcji na szkalowanie śp. generała Błasika i polskich pilotów, za kłamliwy raport komisji Millera, za dopuszczenie do tego, że nie mamy nadal oryginałów czarnych skrzynek, że wrak samolotu był niszczony, a do dzisiaj nie został Polsce zwrócony, ci, którzy nawet teraz walczą z pamięcią po śp. Lechu Kaczyńskim.

Jarosław Kaczyński pyta czyim ministrem jest Radosław Sikorski. Zna pan odpowiedź?

Minister Sikorski jest bardzo złym ministrem spraw zagranicznych w rządzie równie nieudanego premiera Tuska. Sikorski powinien przenieść się do swojego dworku pod Bydgoszczą, pielić grządki w swoim ogródku lub najlepiej byłoby gdyby wyjechał za granicę. Może do Afganistanu tylko tym razem, jako korespondent Komsomolskiej Prawdy.

I wtedy PiS ściągnie go do Polski, podobnie jak Tomasza Arabskiego, po przejęciu władzy?

Pewnego dnia niezawisły sąd wypowie się w sprawie zaniedbań i niedopełnienia obowiązków urzędniczych przez ministra Arabskiego. Sprawa Arabskiego jest tak samo żenująca jak awans byłego szefa BOR, Mariana Janickiego, który powinien być zdegradowany do stopnia szeregowca. Obecna władza będzie się nawzajem chronić, a nawet nagradzać i awansować. Kruk krukowi oka nie wykole. Najlepiej byłoby odsunąć tę ekipę od władzy wcześniejszymi wyborami.

P obożne życzenie. Jak PiS chce odsunąć PO od władzy?

Sondaże pokazują, że PiS idzie z PO łeb w łeb. A to znaczy, że PiS wygrałby dzisiaj wybory, bo w sondażach jesteśmy zawsze partią niedoszacowaną, a PO jest przeszacowane. Na pewno o wiele bardziej prawdopodobne jest, że PiS wróci do władzy, niż że Tusk trzeci raz zostanie premierem.

Jak PiS chce dojść do władzy skoro Jarosław Kaczyński po Smoleńsku "stracił rozum, stracił rozsądek, stracił instynkt", jak mówi w „Anatomii Słabości" trzeci bliźniak, Ludwik Dorn?

Jarosław Kaczyński politycznie podał rękę Ludwikowi Dornowi, dzięki czemu Dorn jest dzisiaj w Sejmie. Pan Dorn złamał polityczne słowo i teraz brzydko „odwdzięcza" się Jarosławowi Kaczyńskiemu publicznie mu ubliżając. Żałosne.

Ludwik Dorn, który współzakładał Porozumienie Centrum i PiS, w wywiadzie - rzece z Robertem Krasowskim mówi, że Jarosław Kaczyński jest słabym politykiem, a bracia Kaczyńscy złożyli IV RP do grobu.  Ponadto czytamy, że Lech Kaczyński gardził PiS. Miał pan podobne odczucie?

Ludwik Dorn podpisał porozumienie z Mariuszem Błaszczakiem przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, ze względu na starą znajomość z Jarosławem Kaczyńskim, dzięki czemu mógł kandydować do Sejmu z listy PiS z wysokiego miejsca. Dzięki temu jest dzisiaj posłem. Politycznie nie byłoby Ludwika Dorna, gdyby nie bracia Kaczyńscy. Dla mnie osobiście Ludwik Dorn, obok braci Kaczyńskich, był w czasach Porozumienia Centrum, politycznym wzorem do naśladowania. Smutne, że członek niszowej partii obraża zmarłego Lecha Kaczyńskiego i prezesa PiS.

Czy członkowie niszowej partii, jak pan nazywa Solidarną Polskę, mogliby wrócić do PiS? Prof. Jadwiga Staniszkis uważa, że byłoby to najlepsze rozwiązanie dla prawicy.

Powrotu do PiS nie ma Ludwik Dorn, Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański. Nad resztą można się zastanowić, ale nie za miejsca na listach wyborczych. Nie możemy nagradzać nikogo za rozbijanie Prawa i Sprawiedliwości, to przecież byłoby złym sygnałem dla tysięcy naszych lojalnych i ciężko pracujących działaczy. Ale niektórzy synowie i córy marnotrawne mogą wrócić do domu ojca swego (śmiech). Rozpad klubu parlamentarnego Solidarnej Polski jest tylko kwestią czasu. Sama partia podzieli los PJN po porażce do europarlamentu, a Ziobro, Dorn i Kurski znikną z polskiej polityki, kiedy nie dostaną się do Parlamentu Europejskiego.

Czy w trzy lata po katastrofie smoleńskiej PiS podtrzymuje hipotezę, że do tragedii doszło w wyniku zamachu?

Dzisiaj dzięki heroicznej postawie i pracy Antoniego Macierewicza i polskich naukowców, wiem, że tezy zawarte w raporcie MAK i Millera są nieprawdziwe. Czekamy na potwierdzenie słów prokuratora Szeląga, który stwierdził, że polscy śledczy zidentyfikowali na wraku tupolewa materiały wybuchowe. Jedno jest pewne, sprawa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej przerosła prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej to obowiązek względem poległych 10 kwietnia 2010 r. Czymś antypolskim jest próba dezawuowania wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej i mówienia, że dosyć już mówienia o Smoleńsku. Nigdy dosyć upominania się o prawdę. 10 kwietnia to data ważna dla każdego polskiego patrioty. W Smoleńsku Polacy po raz kolejny, po Katyniu, złożyli ogromną daninę krwi. Polska byłaby dzisiaj krajem mocniejszym, bezpieczniejszym, gdyby polskie elity nie zginęły pod Smoleńskiem.

Jest pan organizatorem obchodów upamiętniających trzecią rocznicą katastrofy smoleńskiej. Czego możemy się spodziewać 10 kwietnia?

Joachim Brudziński:

Pozostało 99% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo