Twój Ruch był jedyną partią opozycyjną, która zagłosowała za przyjęciem wotum zaufania dla rządu Ewy Kopacz, zaś jej lider Janusz Palikot zadeklarował, że gdyby wiedział, że tak będzie wyglądać nowy rząd, to nigdy by z PO nie odchodził. Jak podkreślają komentatorzy, był to pierwszy taki przypadek w historii III RP, co zrodziło spekulacje na temat powrotu Palikota do Platformy.
Sam zainteresowany zaprzeczał dziś w TOK FM, by miał zamiar wrócić do byłej partii.
- Pozostaję w opozycji, nie wybieram się do PO. Nie po to składałem w 2010 roku mandat, żeby teraz wracać do PO. To nieporozumienie - tłumaczył. Swoje poparcie dla rządu Kopacz t tłumaczył tym, że program przedstawiony w expose w wielu punktach zbieżny z tym jego własnej partii.
- Gdybym ja był premierem, wygłosiłbym 40, 50, 60 proc. tego, co Kopacz powiedziała w expose. Było mi to bliskie merytorycznie - wyjaśnił. Dodał też, że chciał w ten sposób odpowiedzieć na prośbę nowej premier o współpracę opozycji z rządem.
- Premier zaproponowała opozycji współpracę. To dotyczyło i Kaczyńskiego, i lewicy. Kaczyński z Millerem wyśmiali tę ofertę, szydzili z niej. Ja ją potraktowałem serio - podkreślił polityk. Według niego, tylko w ten sposób mógł liczyć na szansę przegłosowania swoich pomysłów i projektów w Sejmie.