Noworodek porzucony w szpitalu

Policja z Białegostoku poszukuje matki nowo narodzonego chłopca, którego przyniesiono do jednego z miejscowych szpitali.

Aktualizacja: 09.01.2015 11:32 Publikacja: 09.01.2015 08:31

Koc i poszewka, w które był zawinięty chłopiec

Koc i poszewka, w które był zawinięty chłopiec

Foto: policja.pl

Zrobił to ok. 40-letni mężczyzna. W nocy z wtorku na środę położył zawiniątko z dzieckiem na ławce w ginekologiczno-położniczej izbie przyjęć Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Personelowi powiedział, że dziecko dostał przed chwilą od jakiejś kobiety na ulicy. Chłopiec był ciepły, owinięty w poszewkę od poduszki i koc. Miał zabandażowaną pępowinę.

Jak szacują lekarze noworodek przyszedł na świat godzinę przed porzuceniem. Dziecko waży niespełna trzy kilogramy. Jest w dobrym stanie.

Personel zajął się chłopcem. Pielęgniarki nadały mu imię Kacper, bo urodził się w święto Trzech Króli. O całym zdarzeniu powiadomiono też policję, która próbuje ustalić tożsamość mężczyzny oraz matki dziecka.

Poszukiwany mężczyzna ma 35-40 lat, około 180 centymetrów wzrostu. W chwili gdy przyniósł dziecko ubrany był w czarną kurtkę lub płaszcz, ciemne spodnie. Na głowie miał czarną czapkę z dzianiny a wokół szyi okręcony ciemny szalik.

Osoby, które wiedzą coś o matce dziecka lub mężczyźnie, który przyniósł chłopca do szpitala proszone są o telefon do komendy policji w Białymstoku pod numer 85 670 32 1185 , 746 07 57 lub 997.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy