Rzeczpospolita: W jakich przypadkach umowy-zlecenia i o dzieło są nadużywane?
Andrzej Marczak: Są one stosowane, gdy jest to adekwatne do sytuacji i odzwierciedla prawne relacje z usługodawcą. Przykładem może być umowa o stworzenie jednostkowego dzieła lub zlecenie określonej usługi. Do nadużyć dochodzi, gdy są one wybierane tylko ze względu na preferencyjne opodatkowanie i możliwość niepłacenia składek ZUS, a de facto mają cechy umów o pracę.
Przypomnijmy, na czym polegają te preferencje.
Osoba zatrudniona na umowę-zlecenie lub o dzieło płaci niższy PIT, bo od przychodu może odliczyć 20-proc. koszty jego uzyskania, co jest formą ulgi. Tymczasem zatrudnionym na umowę o pracę przysługują koszty wynoszące jedynie 1335 zł rocznie. Poza tym umowy cywilnoprawne są często wolne od ZUS, co oznacza niższe koszty dla firm.
Jak można zapobiegać nadużyciom?