Syryjczycy nie chcą do Polski

Ponad połowa uchodźców z Syrii, których sprowadzono w tym roku do naszego kraju, już wyemigrowała.

Aktualizacja: 16.09.2015 07:13 Publikacja: 15.09.2015 20:48

Paweł Majewski

Paweł Majewski

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Nawet jeśli na mocy decyzji UE Polska będzie musiała przyjąć 12 tys. uchodźców, nie oznacza to wcale, że zostaną oni w Polsce. Szacunki? Zostanie kilka–kilkanaście procent, reszta wyjedzie na Zachód. Decyduje twarda ekonomia: chłonny rynek pracy, mieszkania socjalne i diaspora, których w Polsce nie ma – twierdzą eksperci.

Od stycznia do 10 września tego roku wnioski o nadanie statusu uchodźcy złożyło w Polsce 245 obywateli Syrii (w sumie złożono 153 wnioski), z czego 160 osób to ci sprowadzeni pod koniec czerwca przy pomocy rządu przez Fundację Estera (dla porównania – w tym samym czasie Rosjanie, głównie Czeczeni, i Ukraińcy takich wniosków złożyli ponad 5 tys.). Z najświeższych danych, które poznaliśmy, wynika, że ponad połowa Syryjczyków sprowadzonych przez fundację – 86 osób – zaraz po otrzymaniu statusu uchodźcy wyjechała z Polski na Zachód.

Wiele wskazuje na to, że podobnie postąpi większość uchodźców, którzy mają trafić do naszego kraju.

– Polska jest dla migrantów jedynie krajem tranzytowym, Syryjczycy nie są tu wyjątkiem – mówi „Rzeczpospolitej" dr Paweł Dąbrowski, przewodniczący Rady ds. Uchodźców przy Premierze, która rozpatruje odwołania od decyzji i zażalenia na postanowienia szefa Urzędu ds. Cudzoziemców w sprawach o nadanie statusu uchodźcy. Dodaje też, że Polskę opuszczają także Czeczeni, którzy otrzymali nad Wisłą status uchodźcy.

– To zjawisko trwałe, które obserwujemy od lat. Generalnie cechą migracji do Polski jest jej tranzytowość – przyznaje dr Dąbrowski.

Choć na mocy konwencji dublińskiej uchodźcy mogą się starać o azyl polityczny wyłącznie w jednym kraju, w którym złożyli wniosek, to cudzoziemiec ze statusem uchodźcy otrzymuje paszport genewski uprawniający go do swobodnego przemieszczania się.

– Uchodźca staje się legalnym beneficjentem swobody przepływu osób w krajach UE, nikt i nic na siłę nie może go zatrzymać w danym kraju – dodaje szef Rady.

Jak podkreśla, Polska ratyfikowała konwencję praw człowieka, która również uchodźcy daje prawo swobodnego przemieszczania się. Dlatego szacuje się, że w Polsce zostanie kilka, góra kilkanaście procent sprowadzonych uchodźców.

– Skala będzie zależała od polityki międzynarodowej wobec migrantów, dziś nic nie da się powiedzieć z całą pewnością – podkreśla dr Dąbrowski.

Zdaniem ekspertów o celu emigracji decyduje element ekonomiczny – warunki pobytu i środki, które dla imigrantów są wyższe w Szwecji czy Niemczech niż w Polsce, ale także chłonny rynek pracy i diaspory, których w Polsce nie ma.

Urząd ds. Cudzoziemców przygotowuje ulotki po arabsku informujące o zasadach przyznawania statusu, warunkach i środkach finansowych, na jakie mogą liczyć uchodźcy w Polsce, a także o tym, jak długo trwa pomoc państwa.

– Chcemy uświadomić ludziom, na co mogą liczyć, by nie czuli się rozczarowani – mówi Ewa Piechota, rzeczniczka Urzędu ds. Cudzoziemców.

Kamil Kamiński z organizacji pozarządowej Przestrzeń Wspólna zajmującej się pomocą dla uchodźców przyznaje, że jeśli w Polsce nie zmienią się warunki dla azylantów, zdecydowana większość Syryjczyków sprowadzonych z obozów nie zostanie u nas. Wskazuje, że ośrodki dla azylantów znajdują się na uboczu, poza dużymi miastami, co nie wpływa dobrze na integrację czy poszukiwanie pracy przez cudzoziemców.

– Oni nie zostają nie dlatego, że są leniwi i chcą bogatego, zachodniego „socjalu", ale wyemigrują, by polepszyć swój byt materialny. Dokładnie tak jak tysiące Polaków, którzy wyjechali do Anglii czy Niemiec – wskazuje Kamiński.

Za imigrantów ma zapłacić UE

W Polsce żyje dziś niespełna 800 Syryjczyków na karcie pobytu (na ponad 111 tys. cudzoziemców), z czego tylko 211 to uchodźcy. Reszta ma pobyt czasowy (to np. studenci) lub są to rezydenci UE – 52 Syryjczyków. Według informacji MSW po przyjeździe do Polski uchodźcy mają być objęci najpierw programami reintegracyjnymi w obozach, a później programem integracyjnym.

Osoby te zostaną też objęte opieką medyczną, kursami informacyjnymi, ułatwiającymi proces adaptacji, nauką języka polskiego, a także szkoleniami zawodowymi. Wysokość pomocy socjalnej i kwestię opieki medycznej dla cudzoziemców reguluje ustawa z 2003 roku o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP. Według danych resortu spraw wewnętrznych średnio jest to około 1380 zł miesięcznie na uchodźcę.

Zapewnienie schronienia uchodźcom w Polsce będzie finansowane ze środków Unii Europejskiej w oparciu o środki Funduszu Azylu, Migracji i Integracji (FAMI). Łączna wartość środków przyznanych Polsce w ramach FAMI na lata 2014–2020 wynosi 63 410 477 euro. UE zwróci Polsce po 10 tys. euro na każdego uchodźcę przyjętego z Bliskiego Wschodu i 6 tys. euro na uchodźcę przebywającego w obozach na terenie UE – w Grecji i na terenie Włoch.

Nawet jeśli na mocy decyzji UE Polska będzie musiała przyjąć 12 tys. uchodźców, nie oznacza to wcale, że zostaną oni w Polsce. Szacunki? Zostanie kilka–kilkanaście procent, reszta wyjedzie na Zachód. Decyduje twarda ekonomia: chłonny rynek pracy, mieszkania socjalne i diaspora, których w Polsce nie ma – twierdzą eksperci.

Od stycznia do 10 września tego roku wnioski o nadanie statusu uchodźcy złożyło w Polsce 245 obywateli Syrii (w sumie złożono 153 wnioski), z czego 160 osób to ci sprowadzeni pod koniec czerwca przy pomocy rządu przez Fundację Estera (dla porównania – w tym samym czasie Rosjanie, głównie Czeczeni, i Ukraińcy takich wniosków złożyli ponad 5 tys.). Z najświeższych danych, które poznaliśmy, wynika, że ponad połowa Syryjczyków sprowadzonych przez fundację – 86 osób – zaraz po otrzymaniu statusu uchodźcy wyjechała z Polski na Zachód.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej