Reklama
Rozwiń

Konflikt na niebie o dane pasażerów. „To będzie koniec taniego latania z Polski”

Linie lotnicze mogą pozwać Polskę za zbyt restrykcyjną ustawę nakazującą podawanie danych pasażerów? Nałożone na nich kary sięgają miliardów złotych.

Publikacja: 22.03.2023 03:00

Linie lotnicze mogą mieć kłopoty, jeśli przewoźnicy zapłacą karę nałożoną przez Straż Graniczną

Linie lotnicze mogą mieć kłopoty, jeśli przewoźnicy zapłacą karę nałożoną przez Straż Graniczną

Foto: Longfin Media/shutterstock

– To będzie koniec taniego latania z Polski. Linie lotnicze uciekną z naszego kraju – taki scenariusz może się ziścić już za rok, kiedy przewoźnicy będą musieli zapłacić aż 3,6 mld zł kar nałożonych na nich przez Straż Graniczną za niewywiązywanie się z nowej ustawy o PNR (Passenger Name Record) – chodzi o obowiązek przekazywania danych o pasażerach. Kłopoty dotyczą 80 dużych linii, jak LOT czy Lufthansa, ale także general aviation (to głównie czartery) i podniebnych taksówek. Ustawa o PNR (autorstwa MSWiA) weszła w życie w maju 2018 – wykonuje unijną dyrektywę, a jej celem jest zapobieganie poważnym przestępstwom, w tym terrorystycznym. Problem w tym, że Polska wprowadziła najbardziej restrykcyjną ustawę w Europie z gigantycznymi karami za każdy niezgłoszony lot. Każdy przewoźnik lotniczy lądujący w Polsce i startujący z Polski musi przekazać szczegółowe dane swoich pasażerów do Straży Granicznej (prowadzi Krajową Jednostkę Informacji o Pasażerach) od 48 do 24 godzin przed lotem. Za ich brak kara administracyjna wynosi 20 tys. zł za każde pojedyncze naruszenie – w sumie (start i lądowanie) wynosi aż 40 tys. zł za jeden lot.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Kraj
Prywatny akademik jak na Mokotowie. Nowa jakość studenckiego życia
Kraj
Koniec konfliktu Ryanaira i lotniska w Modlinie. Będzie 25 nowych tras
Kraj
Pożar w Ząbkach: Śledztwo prokuratury nabiera tempa, trwają przesłuchania świadków
Kraj
Dziki grasują w Warszawie. Problem narasta
Kraj
Metro nie kursuje od Słodowca do stacji Centrum. „Podejrzenie, że coś się pali”