Minister sportu mówił, że porażki w sporcie mogą mieć wiele przyczyn. - Przyczyny porażki są różne, czasami zawodzi głowa, co prawdopodobnie miało miejsce w przypadku Pawła (Fajdka-red.) – powiedział Bańka. - Często regeneracja ma wpływ na wynik – dodał.
Według gościa programu w sporcie nie ma próżni i to, że jakiś sportowiec odniósł porażkę, nie jest katastrofą. Zawsze są niespodzianki i inny reprezentant może zdobyć medal, na którego do tej pory się nie stawiało. - Mam taką nadzieję, że jeszcze będą zaskoczenia. Taką perełką może być Marysia Andrejczyk – wskazał Bańka.
Nie zabrakło pytania o polskich sztangistów, którzy zostali złapani na dopingu podczas igrzysk w Rio. - Problem dopingu nie jest problemem jednego kraju – powiedział minister sportu. - Naszą rolą, ludzi sportu, jest walka z dopingiem. Naszym zadaniem jest maksymalizacja walki z tym zjawiskiem – dodał.
Wyzwaniem – według ministra – przed Polskim Związkiem Podnoszenia Ciężarów jest oczyszczenie się ze zjawiska dopingu. - Rozważamy zmniejszenie dotacji na ten sport wyczynowy w PZPC, oczywiście nie na dzieci – powiedział Bańka. Dodał, że do tej pory ciężary były dotowane na poziomie kilku milionów złotych rocznie.