W lesie w okolicach Hajnówki reportera PolsatNews zaatakowało dwóch mężczyzn. Początkowo usiłowali potrącić go samochodem. Gdy reporter schronił się między drzewami, mężczyźni wysiedli z samochodu. Jeden z nich unieruchomił reportera, drugi uderzył go w głowę. Ukradli kamerę. Świadkiem wydarzenia był dziennikarz współpracujący z reporterem.
Operatorowi udało się zrobić zdjęcie napastników i samochodu, którym się poruszali.
Wezwana na miejsce policja kilkadziesiąt metrów od miejsca napadu odnalazła skradziony sprzęt, ale bez karty pamięci i baterii.
Reportera pogotowie przetransportowało do szpitala na badania.
Sprawcy napadu zostali zidentyfikowani i zatrzymani. Mężczyźni w wieku 22 i 47 lat okazali się być mieszkańcami powiatu białostockiego, pracowali przy wycince Puszczy. Policja nie poinformowała, czy są pracownikami Lasów Państwowych.