W sierpniu szefowa TV Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy powiedziała, że w 2018 r. stacji grozi zamknięcie w związku z wypowiedzeniem finansowania przez MSZ telewizji.
Wicemarszałek Sejmu RP Ryszard Terlecki podczas wizyty na Białorusi mówił, że "wiadomość o tym, że telewizja ma być likwidowana, jest nieprawdziwa". "Pojawił się plan, by bardziej ją uniezależnić od rządu, tzn. żeby była finansowana przez telewizję publiczną, a nie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych" – oświadczył.
Jak informuje tygodnik "Wprost" w sprawę zaangażował się wicepremier Mateusz Morawiecki. Dalsze funkcjonowanie stacji ma zapewnić specjalny fundusz.
Romaszewska-Guzy potwierdziła, że porozumienie jest blisko. Stacja będzie nadal podlegać Ministerstwu Spraw Zagranicznych, ale w budżecie znajdą się pieniądze przeznaczone wyłącznie na działalność telewizji.
Rozwiązanie proponowane przez Mateusza Morawieckiego zoancza, że Biełsat uniezależni się od decyzji MSZ.