To był ostatni element wizyty premiera w Berlinie. Morawiecki mówił o wielu sprawach, które są teraz w centrum debaty w Europe i o Europie - od bezpieczeństwa energetycznego i zagrożeń ze Wschodu po wspólny rynek. W trakcie późniejszej sesji pytań i odpowiedzi nie zabrało trudnych tematów - pojawiła się kwestia praworządności i polskiej ustawy o IPN.
Morawiecki podkreślił, że jego podejście wynika z wielu kryzysów, które dotknęły kontynent i świat w ostatnich 10 latach, jak kryzysy finansowy i migracyjny. - Ale jest jeszcze jeden kryzys. Krzyzys nierówności, którego czasami nie widzą polityczne i ekonomiczne elity. To ważny element tego "podnoszenia się temperatury" na świecie i w Europie. W historii Europy zdarzały się takie chwile, gdy też potrzebna była nowa Wielka Strategia. Teraz potrzebujemy trzech fundamentów: bezpieczeństwa i demokratyzacji, silnej Europy i silnego przemysłu obronnego, oraz inwestycji w Przemysł 4.0 zwłaszcza w kontekście małych i średnich przedsiębiorstw - powiedział.
Jak mówił premier, nowa strategia opiera się na przekonaniu, że obecna umowa społeczna staje się nieaktualna. - Ta umowa była obietnicą, zwłaszcza dla klasy średniej, że przyszłość dla kolejnych pokoleń będzie lepsza, że bezrobocie będzie spadać. To działało przez 60-70 lat. Ale to już nie działa - mówił premier.