Reklama
Rozwiń
Reklama

Schetyna: Wyjazd delegacji do Izraela jest niepoważny

- Wyjazd do Izraela nie ma sensu dzisiaj, bo czym on się ma skończyć? Jaki ma być efekt tych rozmów? Przyjęcie uwag izraelskich? Przecież to można zrobić tutaj - powiedział Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, komentując wyjazd polskiej delegacji do Izraela na rozmowy ws. nowelizacji ustawy o IPN.

Aktualizacja: 01.03.2018 07:31 Publikacja: 01.03.2018 07:18

Schetyna: Wyjazd delegacji do Izraela jest niepoważny

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

W środę polska delegacja rządowa, pod przewodnictwem wiceministra spraw zagranicznych Bartosza Cichockiego, udała się do Izraela w celu podjęcia dialogu ze swoimi izraelskimi odpowiednikami na temat budzącej kontrowersje nowelizacji ustawy o IPN.

- Nie rozumiem sensu tego wyjazdu - skomentował Grzegorz Schetyna w TVN24, pytając, z kim polska delegacja ma się "dogadać". - Z kim? Z Izraelem w sprawie polskiej ustawy, którą przyjęła większość parlamentarna, a zaproponował rząd? To jest niepoważne, to jest dalszy ciąg nieporozumień, które wprowadzili politycy PiS-u, pisząc na kolanie, dopychając wtedy w środę i w piątek tę ustawę. Konsekwencje są fatalne - ocenił.

- Wyjazd jest niepoważny. Czemu on ma służyć? Komu będą tłumaczyć? Historykom izraelskim? - dopytywał lider PO. Zwrócił uwagę, że premier Beniamin Netanjahu udaje się w czwartek na dziesięciodniową wizytę do USA. - Będą mieli mało czasu, żeby mu wytłumaczyć. A jego stanowisko w tej sprawie jest dosyć jednoznaczne. Komu jeszcze będą tłumaczyć? Przedstawicielom partii rządzącej, czy opozycji? Wszyscy mają takie samo zdanie: "zmieńcie tę ustawę, bo ona jest katastrofą w naszych relacjach". Tak się mówi w Izraelu. Więc oni mogą przyjechać i powiedzieć "chcemy zmienić tę ustawę, mamy takie propozycje, czy uważacie, że to jest do zaakceptowania i to czemuś pomoże". Ale tego nie ma. Nie ma tej propozycji - powiedział Schetyna.

- Ta ustawa oczywiście musi być zmieniona i ona zostanie zmieniona. To jest klasyczna polityka PiS. Nie chcą się przyznać do błędu. Po pierwsze, Kaczyńskiego w ogóle nie ma. Nie wypowiada się, nie komentuje tej sprawy, o której mówi cały świat - dodał.

Polityk Platformy za konflikt dyplomatyczny na linii Polska-Izrael obwinił Jarosława Kaczyńskiego. - Pozwolił na to, bo wtedy kiedy wybuchło to w Sejmie, po tym piątkowym głosowaniu w Sejmie, tam było kilka dni do posiedzenia Senatu. My mówiliśmy, alarmowaliśmy, że konsekwencje wprowadzenia tych zapisów są fatalne - stwierdził.

Reklama
Reklama

- Nie ubieram się w żadne szaty Katona, tylko mówię, że był czas między Sejmem (a Senatem), między piątkiem a środą, była nasza poprawka, dotycząca kwestii "polskich obozów śmierci" i tych relacji polsko-żydowskich; ona bardzo wyraźnie to precyzowała. I wtedy można było podjąć tę decyzję - mówił. Dodał, że ocenianie w trybie następczym ustawy o IPN przez Trybunał Konstytucyjny, to "jeden wielki fejk". - To jest wszystko udawanie, pisanie ustawy, to jest przykrywanie problemów - powiedział.

- Wyjazd do Izraela nie ma sensu dzisiaj, bo czym on się ma skończyć? Jaki ma być efekt tych rozmów? Przyjęcie uwag izraelskich? Przecież to można zrobić tutaj - komentował Grzegorz Schetyna w TVN24.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
„Rzeczpospolita” na Święta. Bóg się rodzi...
Kraj
„Rzecz w tym”: Polska w elitarnym gronie. Powód do dumy
Kraj
Rok, który zmienił polską scenę polityczną – wybory, konflikty i nowi liderzy 2025
Kraj
Czy Warszawa uzna małżeństwa jednopłciowe? Urzędnicy czekają z zmianę w przepisach
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama