Ażeby lepiej chronić granice, rząd chce za co najmniej 1,6 mld zł zbudować mur. Spróbowaliśmy oszacować ile uszczelnianie polsko-białoruskiej granicy już teraz kosztuje polskiego podatnika.
Do zadań na granicy z Białorusią skierowano m.in. żołnierzy z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej i 18. Dywizji Zmechanizowanej oraz ze specjalistycznych jednostek inżynieryjnych i saperskich. Wykonywane przez nich zadania zakwalifikowano do „działań o szczególnym charakterze", a żołnierzom wykonującym taki zadania poza macierzystą jednostką przysługuje dodatek specjalny za każdą rozpoczętą dobę – 0,03 kwoty bazowej, czyli 45 zł. Sama obecność żołnierzy może zatem kosztować dziennie nawet 280 tys. zł.
Zbudujemy, to powiemy
Żołnierze budują ogrodzenie w postaci zapory inżynieryjnej, czyli 2,5 metrowego płotu. Resort obrony podaje nam, że „powstało 136 km płotu pionowego i 160 km zapory poziomej, równolegle budowana jest siatka leśna, która chroni zwierzęta przed okaleczeniem (249 km, po obu stronach)".
Jaki jest koszt materiałów użytych do jego budowy? Tego resort obrony nie poda. „Ostateczna wartość wydatków będzie znana po zakończeniu działań" – zapewnia.
– Płot budowany w systemie hesco-bastion jest strasznie drogi. To technologia amerykańska, podobnie jak concertina – czyli specjalny i równie szalenie drogi zwój specjalnego drutu – stawialiśmy takie płoty w bazach w Iraku i Afganistanie po incydentach z taranowaniem bram – mówi gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.